Prezydent Andrzej Duda skierował do Sejmu projekt ustawy o dodatku solidarnościowym przyznawanym w celu przeciwdziałania negatywnym skutkom COVID-19. Jest w nim jeden warunek, którego nie ma szans spełnić duża część tych, którzy stracili zatrudnienie w ostatnich miesiącach.
W mediach od blisko 20 lat, w naTemat pracuję od 2016 roku jako dziennikarz i wydawca
Napisz do mnie:
rafal.badowski@natemat.pl
Projekt ustawy o dodatku solidarnościowym przewiduje 1,4 tys. zł miesięcznie przez maksymalnie trzy miesiące dla osób zwolnionych z pracy po 31 marca – poinformowała Kancelaria Prezydenta.
"Dodatek będzie przysługiwał osobom zatrudnionym na umowę o pracę i z którymi umowa o pracę została po 31 marca 2020 r. rozwiązana, albo uległa rozwiązaniu z upływem czasu, na który była zawarta" – czytamy w uzasadnieniu projektu.
Jednak jest jeden poważny warunek, którego może nie spełnić wiele osób, które straciły zatrudnienie w wyniku rządowych obostrzeń związanych z epidemią koronawirusa. To "posiadanie okresu podlegania w 2020 roku ubezpieczeniom społecznym tytułu stosunku pracy przez co najmniej 90 dni".