"Silny prezydent, wspólna Polska" – to hasło wyborcze Rafała Trzaskowskiego. Zdaniem polityków Koalicji Obywatelskiej, Andrzej Duda zawiódł jako prezydent . – Nikt z jego zdaniem się nie liczy. Czas to zmienić – przekonują.
W mediach od blisko 20 lat, w naTemat pracuję od 2016 roku jako dziennikarz i wydawca
Napisz do mnie:
rafal.badowski@natemat.pl
Dlaczego akurat takie hasło? Łatwo zauważyć, że to bardzo podobne hasło do tego, jakie miał Lech Kaczyński, gdy ubiegał się o prezydenturę – "Silny prezydent. Uczciwa Polska". Zwrócił na to uwagę dziennikarz "Rzeczpospolitej" Jacek Nizinkiewicz. I nie sposób choćby się nad tym nie zastanowić. Bo oba hasła różnią się tylko jednym słowem.
– Mamy dość podziałów, wyzwisk, osłabiania pozycji Polski w Unii Europejskiej. Mamy dość słabego prezydenta! Hasło jest odpowiedzią na to, co słyszeliśmy na ulicach miast i miasteczek – tłumaczyła Kamila Gasiuk-Pihowicz z Koalicji Obywatelskiej.
Hasło "Rafał Trzaskowski: Silny Prezydent. Wspólna Polska" pokazało się, gdy z głośników popłynęła piosenka Tilt "Jeszcze będzie przepięknie, jeszcze bardziej będzie normalnie".
Gasiuk-Pihowicz przeciwstawiła Trzaskowskiemu Andrzeja Dudę. Przekonywała, że prezydent "milczy wtedy, gdy powinien działać" w czasie, gdy kraj zmaga się z aferami Szumowskiego, Banasia czy upolitycznieniem prokuratury.
– Podzielono nas w każdy możliwy sposób, na wschód i zachód, na małe i duże miasta, na lepszy i gorszy sort, na równych i równiejszych. Ten podział musi się skończyć. Silny prezydent musi zjednoczyć nas pod biało-czerwonym sztandarem. Takim prezydentem będzie Rafał Trzaskowski – dodał inny poseł PO Cezary Tomczyk.