Weronika Marczuk zdobyła się na szczere wyznanie. "Nie zdążyliśmy nawet pojechać do szpitala"
Bartosz Świderski
10 czerwca 2020, 14:01·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 10 czerwca 2020, 14:01
Weronika Marczuk urodziła swoje pierwsze dziecko w wieku 48 lat. Była żona Cezarego Pazury od lat starała się o potomstwo. Wcześniej nigdy nie udało jej się donosić ciąży. Dwoje swoich nienarodzonych dzieci musiała pochować. Celebrytka opowiedziała teraz w wywiadzie z "Vivą!" o tym, że kiedyś straciła bliźniaczą ciążę.
Reklama.
– Urodziłam przedwcześnie, zabrakło tylko trzech, czterech tygodni, by nasze bliźniaki mogły przeżyć… Wszystko było dobrze, cudownie się rozwijały, miały swoje imiona. Nic nie wskazywało na problemy. Nagle jednego dnia wszystko się skończyło – wyznała Weronika Marczuk w rozmowie z gazetą.
Jak sama przyznała w wywiadzie, doszło do błędu medycznego. – Skrócenie szyjki macicy, czego nie zauważono. (…) Teraz więc, kiedy przy ciąży z Anią sytuacja się powtórzyła, założono mi szew, dzięki czemu byłam w stanie szczęśliwie donosić tę ciążę – podkreśliła.
Była partnerka Cezarego Pazury zdradziła, że miała urodzić bliźniaki – dziewczynkę i chłopca. – Gdy zaczęły się skurcze, nie zdążyliśmy nawet dojechać z domu do szpitala, i odeszły wody – tak szybko się to stało. (…) Przy bliźniakach czułam, że będzie dobrze, ale nie było. Przy Ani miałam tylko nadzieję, ale lęk we mnie tkwił – dodała.
Przypomnijmy, że na początku tego roku Marczuk urodziła córkę w warszawskim szpitalu przy ul. Kasprzaka. Dziewczynce dała na imię Ania.