Andrzej Duda w serii tweetów wyjaśniał w niedzielę swoje słowa o obcej ideologii LGBT przy okazji podpisania przez prezydenta Karty Rodziny. Tymczasem mleko już się rozlało – o homofobii w wydaniu polskiego prezydenta i polskiego obozu rządzącego piszą największe światowe media i żadne tłumaczenia Dudy oraz polityków PiS tego nie zmienią.
Temat został wywołany sztucznie przez obóz Andrzeja Dudy i przychylne mu media w czasie kampanii wyborczej. Chodziło o cyniczne przeciwstawienie rodziny i tradycji LGBT i powiązanie tematu z Rafałem Trzaskowskim, z braku lepszego pomysłu na kampanię.
Warto w tym miejscu przypomnieć fragment orędzia Andrzeja Dudy z 2015 roku, co zrobił jeden z internautów, w którym prezydent we wzniosłych słowach mówił o wspólnocie. Trudno chyba o większą sprzeczność dzisiejszych wypowiedzi Dudy z poniższymi słowami.
– Jednym z podstawowych oczekiwań jest to, byśmy zaczęli odbudowywać wspólnotę. Ludzie marzą o takiej wspólnocie, jaka wśród Polaków powstała w latach 80. w czasach Solidarności i dlatego mówię dzisiaj do ludzi o różnych poglądach, o różnym światopoglądzie, wierzących i niewierzących – twierdził Duda w 2015 roku. Proszę o wzajemny szacunek. Proszę, żebyśmy umieli szanować się nawzajem. Mówię o tym zawłaszcza tutaj w sali sejmowej. Mówię do polskich polityków, mówię to także do siebie – dodawał. Czas pokazał, że były to puste słowa...