
W obliczu kryzysu demograficznego takie doniesienia nie napawają optymizmem. To znak, że część Polaków już nie tylko nie chce pracować w kraju, ale także nie ma zamiaru wychowywać tu dzieci.
Celem emigracji polskich rodzin najczęściej są Niemcy, Wielka Brytania i Norwegia. Dlaczego? Ankietowani przekonują, że chodzi o możliwość znalezienia lepiej płatnej pracy. Ale jest jeszcze inny powód. – Polacy wybierając życie np. w Niemczech, wiedzą, że mogą liczyć nie tylko na pewną i dobrze płatną pracę, ale również poprzez opiekę socjalną zapewnią bezpieczeństwo swojej rodzinie – mówi Guido Vreuls, szef Otto Work Force na Europę. CZYTAJ WIĘCEJ
Wiele Polek decyduje się też na urodzenie dzieci już na emigracji. Brytyjski urząd statystyczny ONS podaje, że w 2011 roku urodziły w państwowych szpitalach w Anglii i Walii aż 20,5 tys. dzieci. A statystyki pokazują, że kiedy Polacy decydują się na dziecko za granicą, równocześnie podejmują decyzję o zostaniu na stałe.
Dlatego też np. w Wielkiej Brytanii Polacy częściej decydują się na składanie wniosków o status rezydenta. W ubiegłym roku z miliona Polaków przebywających na Wyspach miało go aż 614 tys. osób. Natomiast o obywatelstwo wystąpiło w 2011 r. 1863 emigrantów. CZYTAJ WIĘCEJ
Zdaniem Arkadego Rzegockiego z Wydziału Studiów Międzynarodowych i Politycznych UJ Polska przegrywa z innymi krajami walkę o ludzi. Chodzi tu nie tylko o standard życia. "Emigranci to ludzie przedsiębiorczy. Szukają pracy, ale kiedy nie mogą jej znaleźć, zakładają własne, drobne biznesy czy stowarzyszenia. W Wielkiej Brytanii trwa to jeden dzień, w Polsce często ciągnie się tygodniami" – mówi "Rz"Rzegocki.