Rafał Trzaskowski podczas wtorkowego briefingu usłyszał pytanie po angielsku od zagranicznego dziennikarza. Chodziło o ocenę materiału "Wiadomości" TVP, dotyczącego rzekomego zaspokojenia roszczeń organizacji żydowskich przez kandydata PO w wyborach.
Rafał Trzaskowski zabrał głos podczas prezentacji swojego zespołu doradców ds. bezpieczeństwa i obrony Polski. Kandydat PO odpowiadał na pytania dziennikarzy, a jedno z nich zadał po angielsku zagraniczny reporter. Dziennikarz chciał dowiedzieć się, co Trzaskowski sądzi o poniedziałkowym materiale TVP w "Wiadomościach" oraz poznać pogląd polityka ws. rozdziału państwa od Kościoła.
Trzaskowski z marszu przystąpił do odpowiedzi. Po angielsku wyjaśniał, że chociaż ma szacunek do Kościoła, rozdział od państwa powinien być oczywisty. Z kolei w kwestii materiału TVP nie ukrywał, że był zaskoczony wyciągnięciem tematu roszczeń organizacji żydowskich w trakcie kampanii wyborczej.
Po wypowiedzi kandydata PO w sieci rozgorzała dyskusja. Niektórzy nie mają wątpliwości, że to kolejny etap w kampanii w Polsce, kiedy do gry wkraczają dziennikarze z zagranicznych redakcji.
"Wiadomości" uderzają w Trzaskowskiego
W poniedziałek w "Wiadomościach" ukazał się materiał, który sugerował, że Rafał Trzaskowski po ewentualnym przejęciu fotela prezydenta wykorzysta publiczne pieniądze, aby zaspokoić roszczenia żydowskich organizacji. W sprawie od razu zareagowały izraelskie media. Ich zdaniem TVP wykorzystało kwestię zwrotu żydowskiego mienia do ataku na opozycję. Więcej pisaliśmy o tym w naTemat.