Tłumy witały Rafała Trzaskowskiego na spotkaniu w Bydgoszczy. Kandydat Koalicji Obywatelskiej odniósł się tam do wizyty Andrzeja Dudy w USA, która ma odbyć się 24 czerwca. Wrócił także do debaty prezydenckiej i pytań, które na niej padły. Trzaskowski podkreślił, że TVP nie zajmuje się sprawami, które nurtują dziś Polaków.
W mediach od blisko 20 lat, w naTemat pracuję od 2016 roku jako dziennikarz i wydawca
Napisz do mnie:
rafal.badowski@natemat.pl
– Dlaczego Andrzej Duda leci do USA, a nie mówi, co chce tam załatwić? – pytał kandydat Koalicji Obywatelskiej, odnosząc się do wylotu prezydenta na cztery dni przed wyborami. W Bydgoszczy Rafał Trzaskowski jeszcze raz wrócił też do formatu debaty prezydenckiej w TVP. – Kto oglądał debatę, ten widział, jak odklejona jest władza – stwierdził.
Rafał Trzaskowski po raz kolejny przypomniał, że debata powinna służyć odpowiedziom na ważne pytania, które nurtują dziś Polaków. Chodziło mu o służbę zdrowia, poradzenie sobie z kryzysem bezrobocia czy bezpieczeństwo Polaków.
– Wybory nie są o tym, czy ktoś kupuje dżem i miód, czy ktoś się trzyma za ucho. To są wybory o przyszłość Polski. Musi nas być 10 mln przy urnach wyborczych i wtedy zwyciężymy! – przekonywał.
– Jedno Wam obiecam. Wygramy te wybory. Razem je wygramy. Potrzebujemy silnego prezydenta, który będzie patrzył władzy na ręce. Dziś musimy do tych wyborów iść, żeby zmieniać Polskę. I zwyciężymy! – zakończył Rafał Trzaskowski.