Rafał Trzaskowski porozumiewa się swobodnie w pięciu językach obcych. Na spotkaniu przedwyborczym w Sorkwitach znów mieliśmy okazję się o tym przekonać. Tym razem kandydat KO odpowiedział po francusku.
W mediach od blisko 20 lat, w naTemat pracuję od 2016 roku jako dziennikarz i wydawca
Napisz do mnie:
rafal.badowski@natemat.pl
Sorkwity to wieś położona w województwie warmińsko-mazurskim. Kandydat KO po skutecznej operacji zmobilizowania swojego naturalnego elektoratu w dużych miastach rusza po wyborców Andrzeja Dudy. Na finiszu kampanii Trzaskowski skoncentruje się na dotarciu do Polaków ze ściany wschodniej: Lubelszczyzny, Podlasia czy Podkarpacia.
W pewnym momencie do Rafała Trzaskowskiego z nietypową prośbą zwrócił się obecny na konferencji dziennikarz Agence France Presse: o możliwość zadania pytania w jego ojczystym języku. Po czym padło pytanie o finanse w Unii Europejskiej. Kandydat KO ocenił, że "Polska musi się bić o budżet europejski", a on sam będzie się "bił o silną pozycję naszego kraju" we Wspólnocie. Po płynnej odpowiedzi Trzaskowskiego rozległy się brawa publiczności obecnej na spotkaniu.
Ostatnio Trzaskowski odpowiadał po angielsku na pytanie dziennikarza agencji Reutera zapytany o ocenę materiału TVP, który dotyczył rzekomego zaspokajania roszczeń żydowskich przez kandydata KO. Prezydent Warszawy nie ukrywał, że był zaskoczony wyciągnięciem tematu roszczeń organizacji żydowskich w trakcie kampanii wyborczej.