
Nad Polską utrzymuje się burzowa i gorąca pogoda, ale już od nowego tygodnia czekają nas znaczące zmiany. Gwałtowne zjawiska nie ustąpią całkowicie, jednak w znacznej części kraju zrobi się chłodniej.
REKLAMA
Po miejscami upalnej niedzieli będziemy mieć w końcu trochę wytchnienia. W poniedziałek w pasie dzielnic centralnych i wschodnich prognozowany jest przelotny deszcz i burze, ale zrobi się znacząco chłodniej. Najcieplej ma być na Roztoczu – tam termometry pokażą maksymalnie 27 stopni Celsjusza.
We wtorek burzowa aura utrzyma się jeszcze na wschodzie, ale w pozostałej części kraju ma być pogodnie. Termometry pokażą od 19 st. C na Suwalszczyźnie do 23 st. C na Podkarpaciu. Z kolei w środę temperatura ma być podobna, ale w całej Polsce może przelotnie popadać.
Z prognozy TVN Meteo wynika, że powrót gorąca i burz może rozpocząć się od czwartku. Na Podkarpaciu temperatura podskoczy do 28 stopni. Spodziewane są opady do 20 l/mkw. oraz porywy wiatru do 80 km/h.
Dodajmy, że w ostatnim czasie pogoda w Polsce mocno dawała się we znaki. Oprócz gwałtownych burz w niektórych województwach obserwowano trąby powietrzne, które spowodowały znaczne szkody.
Niestety, długoterminowa prognoza na lato 2020 nie wygląda optymistycznie. Ma być jeszcze cieplej niż rok temu. Nie zabraknie też gwałtownych zjawisk, o czym informował IMGW.
Czytaj także: IMGW ma prognozę na całe lato. Wygląda na to, że będzie jeszcze bardziej intensywne niż rok temu
źródło: TVN Meteo