
REKLAMA
Ciało 55-letniej Polki znalazł mężczyzna, którym opiekowała się kobieta. Przez kilka dni nie było go w domu, ponieważ przebywał w szpitalu. Kiedy w czwartek 18 czerwca wrócił do mieszkania w Rzymie, drzwi były zamknięte. Mężczyzna miał problem, by dostać się do środka, więc wezwano ślusarza.
Kiedy w końcu udało się wejść do mieszkania, na podłodze zauważono butelki po alkoholu, a także ślady krwi w sypialni i salonie. Martwa kobieta leżała w fotelu. Medycy, którzy orzekli zgon Polki stwierdzili, że śmierć nastąpiła kilka dni wcześniej.
Na razie nie wiadomo, co było przyczyną zgonu 55-latki. Śledczy wskazują wstępnie na przyczyny naturalne, bowiem na ciele kobiety nie znaleziono śladów przemocy.
Czytaj także: 32-letnia Polka opalała się na balkonie we Włoszech. Po chwili koleżanka znalazła ją martwą
źródło: "Il Messaggero"