
Nie musisz robić powtórki przed 3. sezonem "Dark". Oto najważniejsze rzeczy w pigułce
Osoby, które jeszcze w ogóle nie oglądały "Dark", są w komfortowej sytuacji. Za kilka dni na Netflixa trafi cały finałowy sezon, więc mogę pochłonąć całość od razu. Fani niemieckiego serialu doskonale zdają sprawę, że fabuła poprzednich dwóch sezonów przytłacza, a relacje pomiędzy bohaterami przebijają "Modę na sukces". Przygotowałem krótki przewodnik, który z pewnością przyda się przed premierą 3. sezonu.

Reklama.
Poniższy tekst zawiera przegigantyczne spoilery dotyczące 1. i 2. sezonu "Dark". Jeśli ich nie widziałeś, czym prędzej zamknij tę stronę.
Jednym z największych plot-twistów w poprzednim sezonie było ujawnienie prawdziwej tożsamości Adama - mężczyzny z poparzoną od promieniowania twarzą, stojącego na czele organizacji Sic mundus. Tak naprawdę, to starsza wersja głównego bohatera serialu Jonasa Kahnwalda. Nie chce zmienić biegu wydarzeń na lepszy, a jego działania mają prowadzić do ciągłości 33-letniego cyklu. To właśnie Adam zabija ukochaną Marthę Nielsen w finale. Zapewnia młodszego siebie, że to kiedyś zrozumie i znika.
Kiedy Jonas żegna Marthę, ni stąd ni zowąd pojawia się... Martha. Przybyła ze świata równoległego przy pomocy przenośnego wehikułu w kształcie złotej kuli. Tak więc wydarzenia w 3. sezonie serialu będziemy obserwować nie tylko w przód i w tył, ale również na boki - w alternatywnej rzeczywistości. Poniżej zamieszam 15-minutowy filmik, który zawiera dokładne streszczenie fabuły dwóch poprzednich sezonów. Jest bardzo szczegółowy, więc ból głowy od natłoku informacji i postaci macie gwarantowany.
Postaram się rozszyfrować chyba największy mindfuck serialu. Mikkel Nielsen, chłopiec, który zaginął na początku serialu, jest dzieckiem Kathariny i Ulricha Nielsen oraz bratem Marthy. Przenosi się w tunelu do 1986 roku, gdzie zostaje adoptowany przez Ines Kahnwald. Później pobiera się z Hannah Krüger. Matką Jonasa. Zmienia też w międzyczasie imię na Michael (Kahnwald).
Tak więc Martha to ciotka Jonasa, Magnus to jego wujek, Urlich dziadek, a zaginiony mały Mikkel jest ojcem Jonasa, który już jako Michael popełnia samobójstwo. Nieświadomie ten pomysł podsunął mu sam Jonas. To również on doprowadził 11-letniego Mikkela do portalu czasu.
To skomplikowane, ale wynika to fizyki serialu: w tym samym punkcie czasu może przebywać ta sama osoba, w postaci młodszej i starszej. A to i tak nie jedyna szalona relacja, od której zagrzewa się mózg. W internecie znajdziemy sporo drzew genologicznych. Wklejam jedno z ciekawszych - ze zdjęciami postaci w starszych i młodszych wcieleniach (link do większego obrazka)
Bardziej enigmatyczna jest sentencja "Sic Mundus Creatus Est" ("W ten sposób powstał świat"), które pierwsze dwa wyrazy posłużyły Adamowi za nazwę dla swojej tajemnej organizacji założonej w Winden w 1921 roku. Zdanie jest wzięte wprost ze starożytnej i autentycznej Tablicy Szmaragdowej. To jeden z najbardziej znanych tekstów alchemicznych.
Kluczową rolę w serialu odgrywają też złowieszcze jaskinie w Winden. W podziemnym kompleksie były składowane radioaktywne odpady z elektrowni atomowej, a ich wnętrza służą jako naturalny wehikuł czasu. Pozwalają się przemieszczać pomiędzy trzema punktami (rok 1953, 1986 i 2019), tworząc swoistą pętlę czasową. Nie bez powodu, na metalowych drzwiach w jaskiniach znajduje się węzeł celtycki Triquetra (jest również elementem Tablicy Szmaragdowej). Zdobi też ważny dla fabuły skórzany notatnik, który przechodzi z rąk do rąk (miał go m.in. Noah, Claudia i Bartosz Tiedemann).
Na pewno trzeba mocno się skupić i zwracać uwagę na szczegóły. Już w 2. sezonie mogliśmy zauważyć, że twórcy nakręcili serial bardzo przemyślanie. Obsada z różnych planów czasów jest dobrana idealnie i aktorzy są bardzo podobni do swoich młodszych lub starszych wersji. Duża w tym zasługa również samej charakteryzacji. To z pewnością ułatwia ich identyfikację.
Użyte schematy kolorów również mają znaczenie i pomaga w orientacji np. lata dwudzieste są utrzymane w żołto-pomarańczowo-brązowej palecie barw, a odległa przyszłość w granatowo-czarno-szarej. Kolejność scen również nie jest przypadkowa np. kiedy bohaterowie rozmawiają o danej postaci lub postaciach, to bardzo często przeskakujemy potem do ich wątku (to zwykle pomaga, jeśli od razu jej nie rozpoznamy).
W 3. sezonie dochodzi jeszcze świat równoległy. Tak więc skaczemy po "naszych" i "ichniejszych" planach czasowych. Na szczęście twórcy wychodzą nam naprzeciw i sceny w alternatywnej rzeczywistości podpisują datą... z odwróconymi cyframi i literami. Dobre i to. Jeśli jeszcze macie jakieś wątpliwości, to Netflix przygotował stronę dedykowaną wszystkim niuansom i postaciom z serialu. Choć myślę, że w niepełnym zrozumieniu serialu przez widzów, tkwi cały urok serialu.
Reklama.