"Władysław do boju!". Komiczny incydent na wiecu Kosiniaka-Kamysza
Bartosz Świderski
25 czerwca 2020, 13:43·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 25 czerwca 2020, 13:43
Kandydaci robią co mogą w ostatnich dniach kampanii, by rzutem na taśmę zwrócić na siebie uwagę i zdobyć decydujące głosy. Czasem jednak wystarczy jedna sekunda, by cały ich wysiłek poszedł na marne. Tak było podczas więc Władysława Kosiniaka-Kamysza, kiedy niespodziewane zakłócił go rozebrany mężczyzna.
Reklama.
Towarzystwo z PSL, a w środku Władysław Kosiniak-Kamysz, stało z dość poważnymi minami. Lider PSL mówił właśnie o wartościach i tradycjach, kiedy w kadr wbiegł mężczyzna w samych majtkach, imitując rękoma lot ptaka.
– Władysław do boju! – zakrzyknął. Trzeba przyznać, że Kosiniak-Kamysz też wykazał się poczuciem humoru, bo skomentował incydent słowami: "pozdrawiamy też kolegę".
Nie zawsze na wiecach podczas kampanii jest równie zabawnie. Zdarzają się próby zakłócania spotkań, a nawet fizyczna agresja. To spotkało Agnieszkę Pomaską w Dębicy podczas wiecu Rafała Trzaskowskiego. Stroną atakującą byli zwolennicy Andrzeja Dudy.
Z kolei na wiecu w Białymstoku jeden z fanów kandydata PiS wulgarnie imitował stosunek oralny w kierunku kilkunastoletniej dziewczyny z Młodzieżowego Strajku Klimatycznego.