Państwowa Komisja Wyborcza poinformowała, że do godziny 12:00 głos w wyborach prezydenckich oddało 24,08 proc. uprawnionych. To znaczy, że do południa zagłosowała niemal co czwarta osoba, która ma prawo głosu. A jak wyglądała frekwencja w wielkich miastach?
W miastach powyżej 250 tys. mieszkańców frekwencja do godziny 12:00 przedstawia się następująco: pierwsze miejsce zajmuje Warszawa (29,59 proc.). Za stolicą uplasowała się Bydgoszcz (27,96 proc.), której po piętach depcze Białystok (27,86 proc.).
Poza podium znalazły się: na miejscu czwartym Szczecin (27,08 proc), na piątym Wrocław (27,06 proc.), a na szóstym – Kraków (26,99 proc.).
Miejsce siódme na razie zajmuje Poznań (26,93 proc.), ósme Łódź (26,17 proc.), a dziewiąte Lublin (26,05 proc.). W pierwszej dziesiątce do południa znalazły się jeszcze Katowice (25,92 proc.). Na miejscu jedenastym jest obecnie Gdańsk – tam do południa do lokali wyborczych zawitało 22,11 proc. uprawnionych.
To jednak notowania w których wszystko się jeszcze może zmienić. Bitwa miast na frekwencję trwa bowiem do zamknięcia lokali wyborczych o godzinie 21:00.
Stawką jest nie tylko satysfakcja z wygranej w wyścigu na głosy. Miasto z największą frekwencją w nagrodę dostanie darmowy Frekwencja Festiwal, podczas którego zagrają największe gwiazdy polskiej muzyki.