"Przytaczanie faktów nie powinno nikogo denerwować". Boniek wbija kolejną szpilę w elektorat Dudy...
redakcja naTemat
01 lipca 2020, 09:14·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 01 lipca 2020, 09:14
Prezes PZPN Zbigniew Boniek wywołał we wtorek konsternację, kiedy w mediach społecznościowych wprost skrytykował wygraną Andrzeja Dudy w pierwszej turze wyborów prezydenckich, ponieważ popierają go osoby niewykształcone oraz ze wsi. Na byłego piłkarza wylano wiadro pomyj, ale Boniek idzie w zaparte. W nowym wpisie swoje słowa podpiera twardymi danymi.
Reklama.
Przypomnijmy od czego w ogóle awantura się zaczęła. "Prezydent Polski dzisiaj może być wybrany głosami ludźmi środowiska wiejskiego, głosami emerytów i ludzi z podstawowym wykształceniem. To chyba trochę dziwne w tak pięknym i rozwijającym się kraju jak nasza Polska" – napisał Boniek na Twitterze.
Reakcja na jego słowa była łatwa do przewidzenia. Boniek został skrytykowany za wywyższanie się, krytykowanie osób gorzej wykształconych itd.
Prezes PZPN postanowił jednak iść w zaparte i kilka godzin później opublikował wymowny wpis. "Przytaczanie faktów nie powinno nikogo denerwować, prawda?" – napisał i dodał screenshot z artykułu na portalu O2 o elektoracie Andrzeja Dudy.
"Największe poparcie obecny prezydent miał w grupie wiekowej 60+, w której zagłosowało na niego aż 58,7 proc. osób. (…) Andrzej Duda największe poparcie miał wśród z osób z podstawowym wykształceniem – blisko 70 proc." – czytamy w przytoczonym przez prezesa materiale.
Druga tura wyborów prezydenckich jest zaplanowana na niedzielę 12 lipca.