Rafał Trzaskowski i Szymon Hołownia wzięli w środę udział w rozmowie na żywo. Kandydat na prezydenta zobowiązał się do spełnienia trzech postulatów z programu Hołowni: wetowania wadliwych ustaw, stworzenia Rady Samorządowej przy prezydencie i kontroli w spółkach skarbu państwa. Pojawił się jednak problem przy czwartym postulacie.
Kluczowym tematem spotkania były postulaty Hołowni – były kandydat na prezydenta zażądał od prezydenta Warszawy, aby wprost zadeklarował, czy je poprze. Pierwszy z nich dotyczył wetowania wadliwych legislacyjnie ustaw oraz takich, nad którymi nie pochylono się podczas konsultacji społecznych.
– Oczywiście, będę wetował wszystkie pomysły, ustawy, które będą łamały Konstytucję, łamały podstawowe reguły praworządności, zgadzam się, że musi być dochowana wierność procesowi, który wypracowywaliśmy przez lata. Absolutnie tak: konsultacje, ocena ustaw, jaki wpływ mają na naszą przyszłość i rzeczywistość. Potwierdzam, że ten postulat z pana programu absolutnie przejmuję – powiedział Trzaskowski.
Kandydat na prezydenta zapowiedział również, że zawetuje ustawy, które "odsuną nas od neutralności klimatycznej". – Robiłem w Warszawie wszystko, żeby walczyć z ociepleniem klimatycznym, jeżeli chodzi o zakup taboru bezemisyjnego, wymianę kotłów, zazielenianie ulic. Dokładnie takie same propozycje mam teraz w swoim programie. Usiądę z ekspertami – mówił Trzaskowski o "zielonym weto".
Kolejnym punktem z programu Hołowni było "samorządowe weto", czyli wetowanie ustaw ograniczających władze samorządów lub przekazujących im kolejne zadania bez przekazywania dodatkowych środków finansowych. Je również przyjął Trzaskowski.
– Jeżeli chodzi o samorządy, sprawa jest jeszcze bardziej oczywista, sam jestem samorządowcem. Rozmawiałem z setkami samorządowców, współpracuję z nimi od wielu lat. To jedna z moich ważniejszych motywacji, jeśli chodzi o mój start w wyborach. Jestem przekonany, że rząd PiS i pan prezydent będą próbowali niszczyć samorządy – mówił prezydent Warszawy.
Skład Kancelarii Prezydenta
Drugim postulatem była gotowość Trzaskowskiego na stworzenie bezpartyjnej Kancelarii Prezydenta. Chodzi głównie o cztery stanowiska – szefa kancelarii prezydenta, ministrów nadzorujących biuro praw i ustroju oraz spraw zagranicznych, a także szefa Biura Bezpieczeństwa Narodowego.
– Wszedłem do polityki 10 lat temu jako doradca w PE i zawsze pracował z szerokim zapleczem, nie tylko politycznym. Taki po prostu jestem. Wywodzę się z organizacji analitycznych, think-thanków. Oczywiście jestem członkiem PO, natomiast dbaliśmy w kampanii o jedno - jestem kandydatem KO, gdzie są różne partie, staramy się rozszerzać poparcie jak tylko możemy. Czuję, że jestem kandydatem samorządowców – mówił Trzaskowski.
Kandydat na prezydenta zapewnił, że w "jego zespole będzie mnóstwo ekspertów o społeczników". – Będziemy starali się stworzyć liczne grono doradców. Daję panu gwarancję, że moja kancelaria nie będzie kancelarią partyjną. Dzisiaj prezydent jest w stu procentach prezydentem partyjnym – mówił Trzaskowski i dodał, że "otworzy Pałac Prezydencki na oścież".
– Rozumiem deklarację otwartej prezydentury, ale rozumiem też, że zobowiązania [o zatrudnienie bezpartyjnych osób na czterech wyżej wymienionych stanowiskach – red.] na tę chwilę nie jest pan w stanie potwierdzić – odparł Hołownia. – Zapewniam, że na najwyższych stanowiskach będą osoby niezwiązane z polityką, natomiast nie jestem w stanie powiedzieć, na jakich – odpowiedział Trzaskowski.
Kontrole NIK i Rada Samorządowa
Trzeci postulat dotyczył tego, czy Rafał Trzaskowski zleciłby Najwyższej Izbie Kontroli kontrole w spółkach skarbu państwa i instytucjach pod kątem przynależności do partii politycznych.
– Powiem jasno: jeżeli chodzi o to, co się dzieje w spółkach skarbu państwa, dzisiaj przepisy są obchodzone. W spółkach tych ludzie zarabiają olbrzymie pieniądze. W samorządzie jest inaczej. Powiem więcej, zdarzają się np. w radach nadzorczych osoby powiązane z polityką. Nie wszyscy eksperci muszą od razu rzucać legitymacją partyjną. Zobowiązuję się, by dokonać audytu w spółkach skarbu państwa – odpowiedział polityk KO.
Ostatni postulat dotyczył powołania Rady Samorządowej przy prezydencie. – Wszystkie te postulaty samorządowe to jest coś, co najmocniej mi od początku w duszy grało. W stu procentach się z panem zgadzam. Fantastyczny pomysł, dokładnie współgrający z moimi intencjami. Myślę, że będziemy tu współpracować – powiedział Rafał Trzaskowski.
Na końcu kandydat KO zobowiązał się, że będzie robił wszystko, "abyśmy zbudowali zaufanie na przyszłość". – Nam obu chodzi o dobro Polski, przedstawiliśmy cztery postulaty, wydaje się, że kluczowe, takie by prezydent mógł być prezydentem różnych Polaków. Trzy przyjął pan w całości, jeden warunkowo, ale z otwartością. Wierzę, że ta rozmowa pomoże wielu wyborcom – stwierdził z kolei Szymon Hołownia.