"Przecież to nic obraźliwego". Boniek po raz kolejny reaguje na krytykę za wpis o wyborcach Dudy
redakcja naTemat
02 lipca 2020, 08:08·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 02 lipca 2020, 08:08
Zbigniew Boniek swoim niedawnym wpisem o wyborach w Polsce ściągnął na siebie lawinę krytyki. Prezes PZPN w swoich słowach nie widzi jednak nic złego i przekonuje, że wszyscy jesteśmy "nadwrażliwi społecznie".
Reklama.
– Tak czasami bywa, jeśli emocje biorą górę nad mózgiem i racjonalnością. Ja przecież napisałem jedynie to, co przeczytałem w gazecie – zapewnił Zbigniew Boniek w wywiadzie dla Polsat Sport. – Przecież to nic obraźliwego, jedynie stwierdzenie faktu. Tak jakbym napisał, że elektorat drugiego to górnicy, duchowieństwo i lekarze – dodawał.
Prezes PZPN nie ukrywał, że zdziwił się tym, jak rozłożyły się głosy w I turze wyborów prezydenckich w Polsce. W nawiązaniu do swojego wpisu stwierdził, że nie sądzi, by ludzie ze wsi, emeryci czy z podstawowym wykształceniem poczuli się obrażeni.
– Obrażeni są aktywni, którzy mają za zadanie szczekać i warczeć. Uwielbiam wieś, na wsi bywam systematycznie, mam tam wspaniałych kumpli, pomagam wiejskim klubom. Czy ja mam coś do emerytów? Sam nim niedługo będę, ale zawsze podkreślałem, że siwe włosy mają znaczenie. O czym my w ogóle mówimy i czym się podniecamy? Wszyscy jesteśmy nadwrażliwi społecznie – przekonywał były reprezentant Polski.
Wpis Bońka o wyborcach w Polsce
Wszystko zaczęło się od jednego wpisu Bońka na Twitterze. "Prezydent Polski dzisiaj może być wybrany głosami ludźmi środowiska wiejskiego, głosami emerytów i ludzi z podstawowym wykształceniem. To chyba trochę dziwne w tak pięknym i rozwijającym się kraju jak nasza Polska" – zauważył na Twitterze.
Po tych słowach na szefa PZPN spadła krytyka, że dzieli Polaków na lepszych i gorszych. W odpowiedzi Boniek zamieścił jeszcze statystyki wyborcze, by pokazać, kto tak naprawdę głosował na Andrzeja Dudę i Rafał Trzaskowskiego.