We wsi Stare Budy agresywny mężczyzna pozrywał plakaty Trzaskowskiego.
We wsi Stare Budy agresywny mężczyzna pozrywał plakaty Trzaskowskiego. Fot. Facebook.com/osrodek.monitorowania
Reklama.
Na krótkim wideo widać, jak mężczyzna w białym podkoszulku każe wynosić się mieszkańcom domu, na którym wisiały plakaty Rafała Trzaskowskiego. Z nagrania wynika, że wcześniej osoba ta pozrywała z bramy posesji banery kandydata Koalicji Obywatelskiej. – No sk***y jebane. Trzaskowski? U mnie w Starych Budach? Wyp***ć do Warszawy – krzyczał.
– Nie Trzaskowski. Nie złodziej p***y. Dzieci będziesz pedaliła? (…) To znaczy, że Twoje dzieci będą pedały – kontynuował mężczyzna. Potem wskazał palcem na dom właścicielki posesji i powiedział: – To się spali k***stwo. Gdy mężczyzna zorientował się, że kobieta chce nagrać numer rejestracyjny jego samochodu, zaczął biec w jej stronę i ją zastraszać. Być może doszło do przemocy fizycznej.

Niedawno w gdańskim autobusie N4 też doszło do podobnej sytuacji. Pewien mężczyzna podchodził do pasażerów autobusu, pytał ich o to, czy są homoseksualistami i groził osobom nieheteronormatywnym. "J***ć pedałów. Cioty, geje i pedały muszą się bać" – krzyczał mężczyzna, cytowany przez OMZRiK. Chodzi o wieś Stare Budy w powiecie wyszkowskim.
Przypomnijmy, że w czerwcu, czyli Miesiącu Równości, czołowi politycy PiS rozpoczęli kampanię wymierzoną w LGBT. Zdaniem prof. Michała Bilewicza członkowie partii rządzącej próbują w ten sposób "uzyskać większą legitymizację, czyli wzmocnić swoją pozycję w społeczeństwie".
– Wskoczyli na istniejące uprzedzenia. Wybrali niechęć do osób nieheteronormatywnych – czyli homonegatywność – bo to przemawia do ich zwolenników – ocenił w rozmowie z naTemat kierownik Centrum Badań nad Uprzedzeniami.