Małgorzata Trzaskowska mocno zaangażowała się w kampanię wyborczą swojego męża Rafała. Postanowiła mu pomóc na własną rękę i spotka się z wyborcami w różnych częściach Polski.
Dziennikarz popkulturowy. Tylko otworzę oczy i już do komputera (i kto by pomyślał, że te miliony godzin spędzonych w internecie, kiedyś się przydadzą?). Zawsze zależy mi na tym, by moje artykuły stały się ciekawą anegdotą w rozmowach ze znajomymi i rozsiadły się na długo w głowie czytelnika. Mój żywioł to popkultura i zjawiska internetowe. Prywatnie: romantyk-pozytywista – jak Wokulski z „Lalki”.
"W tych wyborach każdy głos się liczy. Każdy głos może zaważyć o zwycięstwie. Dlatego sama też ruszam w drogę, żeby spotkać się z Wami. Po raz pierwszy w tej roli, ale z radością i spokojem" – napisała na Facebooku.
"Wychowałam się w mniejszej miejscowości, uwielbiam ludzi, spotkania, jestem otwarta i uważam, że każda historia, tak jak każdy problem, są tak samo ważne" – dodała.
Małgorzata Trzaskowska zamierza nie tylko zachęcać do głosowania na męża, ale ogólnie - do pójścia na wybory. O czym będzie mówić? "Będziemy rozmawiać o edukacji, problemach klimatycznych, problemach związanych z ochroną zdrowia naszych dzieci. O wszystkim tym z czym i Wy i ja borykamy się na co dzień. Chcę być blisko Was i liczę na szczerą i prawdziwą rozmowę" – zapewniła.
Pierwsze spotkanie ma już za sobą - w Przecławiu. "Rozmawialiśmy o roli kobiet w lokalnych społecznościach, o naszym głosie, ale też o obowiązkach, jakie najczęściej spadają właśnie na nas, np. o opiece nad dziećmi z niepełnosprawnościami. Część z tych tematów wymaga rozwiązań systemowych a na inne mamy realny wpływ tu i teraz" – napisała.
W tym tygodniu Małgorzata Trzaskowska nagrała filmik m.in. z przesłaniem do kobiet. Opowiedziała o swojej wizji Polski, która jej zdaniem może stać się "otwarta, opiekuńcza i nowoczesna".