Johnny Depp zaszokował w sądzie. "Postanowiłem odejść od Amber Heard, gdy wypróżniła się na łóżko"
redakcja naTemat
08 lipca 2020, 10:02·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 08 lipca 2020, 10:02
Przy okazji sprawy rozwodowej Johnny’ego Deppa wychodzą na jaw kolejne dziwne szczegóły jego małżeństwa. Tym razem aktor postanowił podzielić się nimi w sądzie.
Reklama.
Aktor znany z wielu charakterystycznych ról i Amber Heard ciągają się po sądach, od kiedy 34-latka postanowiła oskarżyć swojego męża o znęcanie się. Na razie wiele wskazuje na to, że to jednak Depp był w związku ofiarą.
We wtorek oboje mieli okazję na ponowne spotkanie. W Londynie ruszył proces, który Johnny Depp wytoczył brytyjskiemu tabloidowi "The Sun", który opisywał go jako "potwora znęcającego się nad byłą żoną".
Gwiazdor wyraźnie chce oczyścić swoje dobre imię, przy okazji wbijając kolejne szpile w byłą partnerkę. Jak podaje "Daily Mail”, na wokandzie opisywał Heard jako osobę, która od początku chciała go wykorzystać. Sam przyznał się do problemów z narkotykami i alkoholem, ale po raz kolejny podkreślił, że nigdy nie podniósł ręki na kobietę.
Zdecydowanie najciekawszym fragmentem jego zeznań jest moment, w którym opowiedział o tym, co skłoniło go do rozwodu z amerykańską aktorką. Doszedł do tego wniosku, gdy Heard (albo jedna z jej koleżanek) w ramach żartu wypróżniła się na jego łóżko. Dla niego był to koniec małżeństwa.
– Postanowiłem od niej odejść, gdy wypróżniła się na łóżko – cytuje aktora "Daily Mail".