
– Zaufanie do szczepień, buduje się dziesięciolecia, a zrujnować je można w jeden dzień... – ostrzega dr Paweł Grzesiowski na Twitterze. Kontrowersyjna wypowiedź Andrzeja Dudy na temat szczepień ochronnych na ostatniej prostej przed II turą wyborów wydaje się być przemyślanym zabiegiem, który ma na celu nie tylko zdobycie kolejnych głosów w wyborach. O wspieranie ruchów antyszczepionkowych Zachód od lat oskarża Rosję, która prowadzi aktywną działalność dezinformacyjną w tym zakresie. Celem ma być destabilizacja Unii Europejskiej i innych konkurentów Kremla.
Szczepionki nową "kiełbasą wyborczą"? Niezdrowa walka o głosy wyborców
– Absolutnie nie jestem zwolennikiem jakichkolwiek szczepień obowiązkowych. Powiem państwu otwarcie – ja osobiście nigdy się nie zaszczepiłem na grypę, bo uważam, że nie. Miałem oczywiście różne szczepienia jako dziecko i później jako dorastający chłopak, ale na grypę się nigdy nie szczepiłem i nie chcę się szczepić, i uważam, że szczepienia na koronawirusa absolutnie nie powinny być obowiązkowe – powiedział Andrzej Duda podczas debaty TVP w Końskich.Takimi wypowiedziami dla doraźnych celów kampanii wyborczej Prezydent RP podważa autorytet oraz zaufanie pacjentów do kadry medycznej oraz naraża pacjentów na ryzyko pogorszenia stanu zdrowia.
Słowa Prezydenta RP podważające sens szczepień obowiązkowych i szczepień przeciwko grypie mogą skutkować wzrostem odsetka osób niezaszczepionych.