Andrzej Duda postanowił na ostatniej prostej zawalczyć o głosy młodych wyborców. Wystąpił w programie "Imponderabilia" u youtubera Karola Paciorka. A że nie była to rozmowa, której scenariusz prezydent mógłby przewidzieć lub nawet znać, pojawiło się nieoczekiwane pytanie.
W mediach od blisko 20 lat, w naTemat pracuję od 2016 roku jako dziennikarz i wydawca
Napisz do mnie:
rafal.badowski@natemat.pl
Jak utrzymywał prezydent, nigdy bezpośrednio nie rozmawiał z Rafałem Trzaskowskim. Youtuber pytał o wady i zalety konkurentów Andrzeja Dudy. Jako największy plus Rafała Trzaskowskiego prezydent wskazał to, że "są kobiety, które twierdzą, że jest przystojny".
Z kolei na pytanie o największy minus Trzaskowskiego odpowiedział, że go nie zna. Karol Paciorek odpowiedział: – Od tego są debaty – usłyszeliśmy. Kurtyna.
Dalej Andrzej Duda odniósł się do rzekomej zmiany poglądów Rafała Trzaskowskiego. – Dopóki ktoś ma swoje poglądy, dopóki za nimi podąża, jest w nich stały, to my możemy się różnić, ja to rozumiem. Natomiast w ostatnim czasie pan Rafał Trzaskowski, mój konkurent, zmienił poglądy w sposób niesłychany. Jest to coś niesamowitego – oceniła głowa państwa.
Prezydent dodał, że poważny polityk w ten sposób się nie zachowuje. – Można powiedzieć, że w tym sensie jest takim alter ego Krzysztofa Bosaka, który w swoich poglądach jest stały i prezentuje je niezmiennie. I dla mnie to jest poważny polityk – wskazał Andrzej Duda, wyraźnie pijąc do elektoratu lidera Konfederacji, o który powinien walczyć przed drugą turą wyborów.
Andrzej Duda wziął także udział w innej, bardziej dla siebie przewidywalnej rozmowie, z Danutą Holecką w TVP. W pewnym momencie prezenterka zadała pytanie, które było pokazem charakterystycznego stylu TVP za rządów dobrej zmiany: "co zrobić, żeby pan wygrał".
Innym szeroko komentowanym wątkiem z tej rozmowy były słowa Andrzeja Dudy na temat decyzji głosujących w niedzielnych wyborach. – Apeluję o to, żeby wyborcy opowiedzieli się za Polską – stwierdził prezydent. Po tej wypowiedzi nie wytrzymał dziennikarz Wojciech Szacki. "Żaden prezydent nie obrażał tak połowy własnego narodu" – napisał na Twitterze.