W poniedziałek lecący z Krakowa do Dublina Boeing 737-800 linii Ryanair awaryjnie lądował w Londynie. Powodem lądowanie było znalezienie w jednej z toalet kartki, na której napisano, że na pokładzie znajdują się materiały wybuchowe.
Chodzi o lot FR1902, który wystartował z Krakowa ok. 16:30 czasu polskiego. Lądowanie na londyńskim lotnisku Stansted – gdzie został skierowany, gdy załoga poinformowała o podejrzanej wiadomości – miało miejsce ok. 18:30 czasu lokalnego. Według brytyjskich mediów, samolot lądował pod eskortą dwóch myśliwców RAF Typhoon.
"Podczas lotu Ryanair z Krakowa do Dublina tego wieczoru w jednej z toalet znaleziono notatkę informującą, że na pokładzie znajdują się materiały wybuchowe. Kapitan postąpił zgodnie z procedurą, ostrzegając władze Wielkiej Brytanii i skierował się na najbliższe lotnisko (Stansted), gdzie samolot wylądował normalnie, ale został skierowany do odległego stanowiska, gdzie pasażerowie bezpiecznie wysiedli" – powiedział rzecznik Ryanaira cytowany przez Polsat News.
Początkowo brytyjski "Daily Mail" podawał, że przyczyną awaryjnego lądowania była utrata kontaktu z pilotem maszyny. Później jednak zarówno policja, jak i obsługa lotniska, potwierdziły, że Boeing 737-800 lądował z powodu wiadomości o bombie na pokładzie.
Wszyscy pasażerowie bezpiecznie opuścili samolot. Zostali skierowani do innych maszyn. We wtorek rano policja w Essex poinformowała o zatrzymaniu dwóch mężczyzn – w wieku 47 i 26 lat – podejrzanych o napisanie notatki, przez którą samolot lądował w Londynie.