
Tajemnicą poliszynela na lotnisku są karty kredytowe zarządu. Poprzedni prezes odszedł ze stanowiska, ale długów z karty nie spłacił.- Jest taka pozycja: fundusz reprezentacji reklamy-mówi P. - Z pięć luźnych milionów. Takich, co to je można włożyć na 24 godziny na prywatne konto i oddać. - Po co? - Zarobek na procentach.
Kolejny przykład to audyty energetyczne.
Wykonuje je spółka Bałtycka Agencja Poszanowania Energii. Prezesem BAPE jest teść prezesa Kłosowskiego.
Wszystko sprowadza się do tego, że – jak pisze tygodnik – "w Trójmieście wolno więcej".
Rzeczy, które gdzie indziej by nie przeszły, tam są na porządku dziennym. Teściowa prezydenta pcha się na lotnisko z ofertą ubezpieczeniową, teść prezesa z audytami. Nawet rodzina Tusków od lat jeździ po Gdańsku partyjną limuzyną PO.
Kluczową postacią w Gdańsku jest biznesmen Marius Olech. "Newsweek" tak opisuje jego interesy: "Wchodzimy na lotnisko. Chcemy kupić gazetę- kupujemy ją w Press4You, kiosku Olecha. Głód? Jemy w Papa Bistro, lokalu Olecha. Chrapka na kolorową koszulę? Oto Mario Violucci, butik Olecha".
– Gdańskiem rządzi sitwa. To bardzo specjalny układ. Sitwy są i w innych miastach, ale tylko tu mają parasol psychologiczny, jakim są związki koleżeńskie z władzami państwa. Wiadomo, że Trójmiasto to zaplecze Platformy. Szefowie lokalnych służb specjalnych mogą liczyć na awans w skali kraju. Jeśli ktoś się sprawdzi, można mu zaufać, to droga do kariery stoi otworem – mówi Wiesław Kamiński. Kiedyś był szefem gdańskiej PO. Skonfliktowany z jej politykami, ostro krytykujący Donalda Tuska odszedł z partii, by po kilku latach zostać radnym PiS.