Jarosław Kaczyński w radiowej Jedynce przekonywał, że repolonizację mediów uda się przeprowadzić jeszcze w tej kadencji. Prezes PiS zapewniał, że w tej kwestii trzeba wzorować się na państwach zachodnich. Ponadto zdradził, że po wakacjach będzie rekonstrukcja rządu.
– Nie chcę wchodzić w szczegóły, bo nie ma konkretnych planów ustaw. Trzeba się wzorować na państwach zachodnich, które zaciekle bronią swojej suwerenności w tej dziedzinie – mówił Jarosław Kaczyński w radiowej Jedynce o zapowiadanych zmianach w mediach.
Prezes PiS zauważył, że różne regulacje, których w Polsce nie ma, istnieją na zachód od naszych granic. – Analizujemy to i są dyskusje w tej sprawie, ale co nagle, to po diable – uciął. Dopytywany o to, czy uda się doprowadzić do repolonizacji mediów w tej kadencji odpowiedział, że "uda się dużo szybciej, przynajmniej na poziomie legislacyjnym".
Kaczyński o wyborach i rekonstrukcji rządu
Kaczyński był pytany także o możliwość zakwestionowania wyniku wyborów prezydenckich. – Nie ma cienia podstaw, by uznać te wybory za niezgodne z prawem – stwierdził. Jednocześnie zarzucił samorządom z wielkich miast łamanie konstytucji i blokowanie wyborów, które miały odbyć się 28 maja. – Później działaliśmy w stanie wyższej konieczności – wskazywał.
Szef PiS w kontekście możliwej rekonstrukcji rządu wyjaśnił, że "o tym się mówi, myśli, i działa się". – To nastąpi zaraz po wakacjach. Premier zostaje, ale rząd ma być inaczej skonstruowany. W sposób, w który zlikwidujemy stan, kiedy niektóre decyzje muszą przejść przez kilka ministerstw – podkreślał. Nie chciał jednak zdradzić, o jakie nazwiska chodzi.