
REKLAMA
– Jesteśmy medium publicznym, mamy prawo wypowiadać się o sytuacji w radiu – powiedział w rozmowie z WM Ernest Zozuń, szef związkowców. Dziennikarze PR, z którym rozmawiał serwis na temat rozporządzenia Agnieszki Kamińskiej, powiedzieli anonimowo, że to zapis wymierzony w Trójkę i jej nowe szefostwo.
– Nazywamy to rozporządzenie "kagańcowym", bo nakłada nam się kaganiec, nie możemy niczego komentować bez zgody pani prezes – powiedział w rozmowie z Wirtualnymi Mediami jeden z pracowników Trójki.
Związek Zawodowy Dziennikarzy i Pracowników Programu III i II Polskiego Radia zwrócił się o pomoc prawną do Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka oraz do Rzecznika Praw Obywatelskich.
– Uważamy, że uchwała zarządu jest niezgodna z prawem i mamy na to dowody. Po konsultacji z prawnikami Helsińskiej Fundacji wystosujemy pismo do zarządu Polskiego Radia z wnioskiem o jej unieważnienie – powiedział Ernest Zozuń Wirtualnym Mediom.
– Uważamy, że uchwała zarządu jest niezgodna z prawem i mamy na to dowody. Po konsultacji z prawnikami Helsińskiej Fundacji wystosujemy pismo do zarządu Polskiego Radia z wnioskiem o jej unieważnienie – powiedział Ernest Zozuń Wirtualnym Mediom.
Kamińska zakazała dziennikarzom wypowiadania się w mediach
Przypomnijmy, że prezes Polskiego Radia Agnieszka Kamińska wydała zarządzenie w sprawie polityki komunikacyjnej nadawcy. Zapisano w nim, że z mediami w sprawach dotyczących radia może kontaktować się wyłącznie rzecznik prasowy firmy. Inni pracownicy mogą wypowiadać się w mediach jedynie za zgodą zarządu radia i po ustaleniu tematu rozmowy.Strzyczkowski chciał opublikować przeprosiny dla Niedźwieckiego
Dziennikarze komentują, że to efekt wypowiedzi sprzed kilku dni dyrektora Trójki Kuby Strzyczkowskiego. Dyrektor Trójki na Facebooku stacji opublikował oświadczenie, w którym opisał stan rozmów z zarządem Polskiego Radia na temat między innymi przeprosin dla Marka Niedźwieckiego, które próbował zamieścić w internecie, co zostało zablokowane przez zarząd. Napisał też, że zespół nie chce współpracować z wicedyrektorem Mirosławem Rogalskim, który wciąż pozostaje jego zastępcą."Zaproponowałem dyr. Rogalskiemu złożenie dymisji. Nie złożył. Nie uczestniczy w pracach Zespołu Trójki, ponieważ Zespół nie wyobraża sobie tej współpracy z uwagi na szkalowanie red. Niedźwieckiego" – napisał Kuba Strzyczkowski.