Najpóźniej do końca września Komisja Europejska ma przedstawić szczegóły rozporządzenia, które określi, jak będzie działał mechanizm, który wiąże unijny budżet z praworządnością. Został on na razie ogólnie zapisany w konkluzjach nadzwyczajnego szczytu Unii Europejskiej w Brukseli – takie informacje podaje nieoficjalnie dziennikarz RMF FM Patryk Michalski.
W mediach od blisko 20 lat, w naTemat pracuję od 2016 roku jako dziennikarz i wydawca
Napisz do mnie:
rafal.badowski@natemat.pl
Urzędnicy KE nie mają wątpliwości: klamka zapadła – budżet został powiązany z praworządnością. Głosowanie w tej sprawie nie będzie wymagało jednomyślności Rady Europejskiej, a kwalifikowanej większości Rady Unii Europejskiej – podaje dziennikarz RMF FM Patryk Michalski.
Według jego rozmówców unijny szczyt dał początek nowemu mechanizmowi, który obok procedury wynikającej z art. 7 Traktatu o Unii Europejskiej umożliwi monitorowanie, czy kraje członkowskie przestrzegają głównych wartości Unii.
Te wartości to – jak czytamy w art. 2 traktatu – "poszanowanie godności osoby ludzkiej, wolności, demokracji, równości, państwa prawnego, jak również poszanowania praw człowieka, w tym praw osób należących do mniejszości. Wartości te są wspólne Państwom Członkowskim w społeczeństwie opartym na pluralizmie, niedyskryminacji, tolerancji, sprawiedliwości, solidarności oraz na równości kobiet i mężczyzn".
Zupełnie innego zdania jest Mateusz Morawiecki, który jest przekonany, że ostatecznie sprawa wróci na Radę Europejską i będzie wymagała jednomyślności. Bliscy współpracownicy premiera przekonują, że spełnienie oczekiwań Polski i Węgier to element dealu politycznego, który nie został zapisany w konkluzjach szczytu.
Sceptyczni wobec przekonania Morawieckiego mają być politycy Solidarnej Polski, którzy bardziej dają wiarę Komisji Europejskiej. Uważają, że premier powinien był zgłosić weto i zerwać szczyt. Jeden z radykalnych polityków SP miał powiedzieć w rozmowie z Jackiem Sasinem, że zaakceptowanie konkluzji szczytu "to zdrada narodowa".
Jedno jest pewne: przedstawiciele Komisji Europejskiej, współpracownicy premiera oraz ludzie Zbigniewa Ziobry w jednym się zgadzają. Jesienią Polskę czeka wojna o budżet i praworządność – podaje RMF FM.