"Nie ukradłam ani złotówki". Zawadzka wydała oświadczenie ws. afery VAT-owskiej
Bartosz Świderski
24 lipca 2020, 20:38·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 24 lipca 2020, 20:38
W ostatnim czasie w mediach pojawiła się informacja o tym, że Marcelina Zawadzka została oskarżona o oszustwa skarbowe. Była Miss Polonia przyznała się w prokuraturze do dwóch z zarzucanych jej czynów. Teraz wydała stanowisko w sprawie afery. "Nie uczestniczyłam w tzw. "praniu pieniędzy" – czytamy.
Reklama.
Przypomnijmy, że wcześniej Marcelina Zawadzka w rozmowie z Bartoszem Godzińskim z naTemat.pl twierdziła, że czuje się podwójnie oszukania w tej sprawie. – Najpierw straciłam pieniądze na transakcji z nieuczciwym kontrahentem, który miał sprzedać mi produkty modowe, a nigdy tego nie zrobił, chociaż pieniądze otrzymał – tłumaczyła.
Później okazało się, że modelka dobrowolnie przyznała się do dwóch z trzech stawianych jej zarzutów. – Pani Marcelina Z. ma status osoby oskarżonej. Ma postawione trzy zarzuty. Co do dwóch przyznała się w postępowaniu przygotowawczym przed prokuratorem, a co do jednego nie. Chodzi o uszczuplenie podatku, przyjęcie i rozliczenie faktur oraz pranie brudnych pieniędzy. Do tego ostatniego nie przyznała się – powiedziała w rozmowie z Plejadą rzeczniczka Sądu Okręgowego w Kaliszu, Ewa Głowacka-Andler.
Zawadzka wydała w związku z tą sprawą oświadczenie. "Z powodu licznych insynuacji oraz NIEPRAWDZIWYCH informacji, które coraz szerzej są przytaczane i powielane, jestem zmuszona wyjaśnić Wam całą sytuację, co, mam nadzieję, spowoduje ucięcie wszelkich niedomówień i kłamstw. Ta sprawa miała miejsce w 2017 roku. Chcę Was zapewnić, że nie dokonałam świadomie jakiejkolwiek czynności, która byłaby sprzeczna z prawem" – napisała.
"Nie uczestniczyłam w tzw. 'praniu pieniędzy', 'tworzeniu karuzeli VAT', nie ukradłam ani złotówki, a tym bardziej '58 mln złotych'. (…) Nie ukrywam, że bardzo to przeżywam i nie jest mi łatwo czytać o tych oszczerstwach, które nakręciły same media. Zaskakujące jest to, ilu osobom dało to pożywkę i uśmiech na twarzy, widząc taki lincz medialny" – dodała.