Szymon Hołownia twierdzi, że proponował Platformie Obywatelskiej swój start w wyborach prezydenckich.
Szymon Hołownia twierdzi, że wygrałby wybory prezydenckie, gdyby to on znalazł się w II turze. Fot. Krzysztof Hadrian / Agencja Gazeta

Szymon Hołownia w rozmowie z Jackiem Nizinkiewiczem z "Rzeczpospolitej" wrócił do wyborów . Były niezależny kandydat na prezydenta po raz kolejny przekonywał, że gdyby to on zmierzył się z Andrzejem Dudą, wygrałby – w przeciwieństwie do Rafała Trzaskowskiego.

REKLAMA
Szymon Hołownia uwierzył w prognozy niektórych ośrodków sondażowych, które dawały jemu lub Władysławowi Kosiniakowi-Kamyszowi większe szanse na wygraną w drugiej turze niż kandydatowi Koalicji Obywatelskiej. Fakt, były takie badania, jednak wcale nie oznacza to, że tak musiałoby być w praktyce. Na wiece Trzaskowskiego chodziły tysiące ludzi i widać było ogromną mobilizację jego zwolenników. Nie jest powiedziane, że taką zdolność mobilizacji miałby Hołownia, gdyby to on wszedł do drugiej tury.
– Wygrałbym wybory prezydenckie, gdybym to ja był w II turze i zmierzył się z PAD, a nie Trzaskowski. PO miała moją ofertę na stole i jej nie podjęła. PiS zależało na zmianie kandydata z PO, żebym tylko nie ja wszedł do II tury – z pełnym przekonaniem ocenił jednak lider ruchu Polska 2050 w najnowszym wywiadzie.
Przypomnijmy, iż Andrzej Duda  zdobył w II turze wyborów prezydenckich 51,03 proc. głosów (10 440 648). Z kolei na Rafała Trzaskowskiego zagłosowano 10 018 263 osób, co przełożyło się na 48,97 proc. poparcia. Z kolei w pierwszej turze Szymon Hołownia uzyskał 13,87 proc. poparcia.
źródło: "Rzeczpospolita"