Szymon Hołownia chętnie przyjmie rady od Borysa Budki, ale równie chętnie liderowi PO ich udzieli.
Szymon Hołownia twierdzi, że chętnie udzieliłby kilku rad Borysowi Budce. Fot. Jakub Porzycki / Agencja Gazeta
REKLAMA
– Wszystkie lekcje cenne od Borysa Budki chętnie przyjmę, sam chętnie mu paru udzielę. Na przykład jak pięknie jest inspirować się czyimiś pomysłami dotyczącymi budowy ruchu – odpowiedział lider ruchu Polska 2050 w rozmowie z Bogdanem Rymanowskim na antenie Polsat News.
Bogdan Rymanowski pytał w "Gościu Wydarzeń" Szymona Hołownię, czy Borys Budka "splagiatował" jego pomysł na ruch społeczny. Hołownia odpowiedział, że szef Platformy Obywatelskiej "twórczo się zainspirował".
– Stwierdzenie trzy miesiące po nas, że ich nowy ruch będzie się opierał na think tanku, ruchu obywatelskim i być może partii, to jest naprawdę zaskakujący zbieg okoliczności. Borys Budka może mówić co chce o moim braku pokory, ale sondaże są jasne. Dawały mi większą szansę na zwycięstwo w II turze z Andrzejem Dudą, niż Rafałowi Trzaskowskiemu – wyjaśnił szef ruchu Polska 2050.
Dziennikarz zapytał o to, czy Szymon Hołownia prowadził negocjacje ws. wyborów prezydenckich z Platformą Obywatelską. Hołownia dpowiedział, że "było przedstawienie problemu". – Moi ludzie przedstawiali PSL-owi i Platformie popatrzenie na sytuację w szerszym obrazku i powiedzenia sobie "słuchajcie, dzisiaj powinniśmy postawić na tego, kto ma największe szanse z Andrzejem Dudą w II turze" – ocenił.
Z kolei w rozmowie z Jackiem Nizinkiewiczem z "Rzeczpospolitej" Szymon Hołownia stwierdził, że wygrałby wybory prezydenckie z Andrzejem Dudą, gdyby to on znalazł się w drugiej turze. Hołownia uwierzył w prognozy niektórych ośrodków sondażowych, które dawały jemu lub Władysławowi Kosiniakowi-Kamyszowi większe szanse na wygraną w drugiej turze niż kandydatowi Koalicji Obywatelskiej.
Fakt, były takie badania, jednak wcale nie oznacza to, że tak musiałoby być w praktyce. Na wiece Trzaskowskiego chodziły tysiące ludzi i widać było ogromną mobilizację jego zwolenników. Nie jest powiedziane, że taką zdolność mobilizacji miałby Hołownia, gdyby to on wszedł do drugiej tury.
– Wygrałbym wybory prezydenckie, gdybym to ja był w II turze i zmierzył się z PAD, a nie Trzaskowski. PO miała moją ofertę na stole i jej nie podjęła. PiS zależało na zmianie kandydata z PO, żebym tylko nie ja wszedł do II tury – z pełnym przekonaniem ocenił jednak lider ruchu Polska 2050 w najnowszym wywiadzie.
źródło: Polsat News
.