Prawicowa dziennikarka uważa, że kobieta, która składa zawiadomienie o przemocy domowej, może się łatwo wzbogacić.
Małgorzata Wołczyk z "Do Rzeczy" o kobietach-ofiarach przemocy: "może się łatwo wzbogacić". Fot. Screen / YouTube / Fundfacion Denaes
Reklama.
Na antenie Polskiego Radia do konwencji stambulskiej odniosła się dziennikarka prawicowego tygodnika "Do Rzeczy" Małgorzata Wołczyk. Publicystka powołując się na przypadek Hiszpanii stwierdziła, że "kobieta, która złoży zawiadomienie o byciu ofiarą przemocy, może łatwo się wzbogacić".
– Stoją za tym fundacje, dostające ogromne pieniądze z UE od partii socjalistycznej. Tu jest interes partyjny. Wystarczy, by kobieta złożyła dwa niesprzeczne zeznania przed hiszpańskim sądem, bez świadków ani dowodów, by przejąć majątek męża i jego pieniądze, a także, by dostała subwencje od państwa – wskazała dziennikarka tygodnika Pawła Lisickiego.
– Twórcą tego prawa jest Juan Lopez Aguilar, który atakuje Polskę z tytułu praworządności. On wprowadził przepisy antyprzemocowe, które zaostrzyły wojnę płci i sprawiły, że demografia jest rozsypce, bo mężczyźni boją się wchodzić w związki – dodała Małgorzata Wołczyk.
Przypomnijmy: Polska podpisała Konwencję o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej – tzw. konwencję stambulską – w 2012 roku, a ratyfikowała ją trzy lata później. W jej treści znajdują się między innymi zapisy o podnoszeniu świadomości i edukacji na temat przemocy wobec kobiet, w tym przemocy domowej.

Ziobro o konwencji stambulskiej

Według ministra sprawiedliwości, w konwencji antyprzemocowej znalazły się zapisy o charakterze ideologicznym. – Nie akceptujemy ich i uważamy za szkodliwe. 
Jednym z nich jest konstruowanie pojęcia płci społeczno-kulturowej w opozycji do płci biologicznej – tak argumentował Zbigniew Ziobro skierowanie wniosku o wypowiedzenie konwencji antyprzemocowej do Ministerstwa Rodziny.

Czytaj także:

Ziobro zrobił pierwszy krok w kierunku wypowiedzenia konwencji stambulskiej
źródło: Polskie Radio