
– Jest. Wrócił. Zostanie. Marianna Stuhr zamieściła zdjęcie z Tatą. Bardzo na to zdjęcie czekaliśmy – napisał na Facebooku dziennikarz, krytyk filmowy i teatralny Łukasz Maciejewski, który udostępnił w mediach społecznościowych pierwszą fotografię 73-letniego aktora po udarze.
REKLAMA
Jerzy Stuhr po kilku dniach pobytu w Szpitalu Uniwersyteckim w Krakowie-Prokocimiu został oficjalnie wypisany do domu. Aktor trafił tam z powodu udaru mózgu bezpośrednio z Nowego Targu, skąd został przetransportowany drogą lotniczą na oddział ratunkowy.
W tej chwili jest już we własnym domu, w otoczeniu najbliższej rodziny. Jego córka Marianna zamieściła w sieci prywatne zdjęcie, które zostało upublicznione przez krytyka filmowego Łukasza Maciejewskiego.
Dziś rano syn aktora Maciej Stuhr podziękował wszystkim (od pielęgniarek, oddziałowych, ratowników i fizjoterapeutów po cały zespół lekarzy) za pomoc w leczeniu ojca.
– Ponieważ mój Tato nie dorobił się póki co Facebooka, w jego i rodziny imieniu bardzo pragniemy podziękować wszystkim, którzy pomogli nam w ostatnich tygodniach. Ekipie ratunkowej z Rabki, szpitalowi w Nowym Targu oraz szpitalowi w Prokocimiu za fantastyczną, szybką i profesjonalną pomoc" – napisał w najnowszym poście.
Czytaj także: Maciej Stuhr w imieniu taty dziękuje lekarzom za pomoc. "Kluczowe są pierwsze godziny"
"Komisarz Ryba wraca do akcji"
– Jeszcze raz dziękujemy, także za wszystkie ciepłe słowa, które do nas nieustannie napływały. Serdecznie pozdrawiamy! Komisarz Ryba wraca do akcji – zapewnił Maciej Stuhr.Syn aktora przypomniał też o tym, jak ważne jest zwracanie uwagi na pierwsze objawy świadczące o udarze.
– W przypadku udaru mózgu absolutnie kluczowe są pierwsze godziny. Jeśli niepokoi Was stan kogoś w Waszym otoczeniu, jeśli utrudniony jest kontakt, człowiek nagle inaczej reaguje, nie potrafi wyciągnąć ręki, wskazać czegoś palcem, dotknąć sobie czubka nosa - nie zastanawiacie się, wzywajcie karetkę. Nie dzwońcie po wujka Mietka, który jest lekarzem, nie wieźcie autem pacjenta do szpitala- dzwońcie na 112 – zaapelował aktor.
Jerzy Stuhr od lat ma spore problemy ze zdrowiem. Od 2011 roku leczył się na nowotwór krtani, a po wygranej walce z chorobą wspólnie z żoną Barbarą zaangażował się w pomoc pacjentom onkologicznym tworząc Centrum Psychoonkologii w Krakowie, w którym od lat udziela wsparcia wszystkim, którzy zmagają się z różnego chorobami nowotworowymi.