"Wartości i prawa podstawowe UE muszą być szanowane przez państwa członkowskie i władze państwowe. Z tego powodu 6 wniosków o partnerstwo miast dotyczących polskich władz, które przyjęły uchwały o ‘strefach wolnych od LGBTI’ lub ‘prawach rodzin’ zostało odrzuconych” – napisała po polsku na Twitterze Helena Dalli. Kim jest?
Helena Dalli to dziś 57–letnia komisarz Unii Europejskiej do spraw równości. Na Malcie, skąd pochodzi, przez niemal ćwierć wieku dorobiła się pozycji jednego z najpopularniejszych polityków. Maltańczycy nieprzerwanie wybierali ją do parlamentu od połowy lat 90., gdy zaczęła kolejny etap swojej kariery.
Kolejny, bo wcześniej zajmowała się czymś zupełnie innym. Urodzona w Żabbarze Dalli, a właściwie Abela, bo tak brzmiało jej panieńskie nazwisko, uchodziła tylko za piękną buzię. W 1979 roku, jako 17–latka, została wybrana Miss Malty. Później reprezentowała swój kraj podczas konkursu Miss World.
Kilka lat potem Dalli zagrała drugoplanową rolę twardej policjantki w filmie "Final Justice” (1985). Produkcja poniosła spektakularną klapę i do dziś ma status jednego z najgorzej ocenianych filmów w internecie. Falę popularności "Final Justice" zyskał dzięki parodystycznej przeróbce RiffTraxa, której zajawkę można obejrzeć na YouTube.
Aktorstwo było dla Dalli tylko epizodem – postawiła na karierę akademicką. Najpierw obroniła pracę doktorską z socjologii politycznej na brytyjskim Uniwersytecie Nottingham. Następnie na rodzimym Uniwersytecie Maltańskim zaczęła wykładać ekonomię i socjologię polityczną, politykę publiczną i socjologię prawa.
Helena Dalli wchodzi do polityki
Szybko okazało się jednak, że teoria Dalli nie wystarcza – stąd zwrot ku polityce, gdzie mogła wykorzystać swoją wiedzę w praktyce. Pierwszy raz wystartowała do maltańskiego parlamentu w 1996 roku z poparciem socjaldemokratycznej Partii Pracy. Od razu odniosła sukces. Nie tylko została wybrana, ale i zyskała nominację na stanowisko pełnomocniczki ds. równości płci. Sukcesem Dalli było uchwalenie ustawy poszerzającej dostęp do opieki nad dziećmi.
Rząd Alfreda Santy – notabene uznanego pisarza – nie przetrwał nawet dwóch lat. Od początku miał kruchą większość jednego głosu, a po ponownych wyborach władzę objęli nacjonaliści. Partia Pracy przeszła do opozycji, a wraz z nią Helena Dalli, która przez 15 lat była członkinią gabinetu cieni. Jej zadaniem było punktowanie konserwatystów w dziedzinie administracji, równości, mediów i inwestycji publicznych.
Gdy w 2013 roku socjaldemokraci odzyskali władzę, Dalli objęła tekę ministra. Przez 4 lata odpowiadała za dialog społeczny, prawa konsumenta i wolności obywatelskie. Zakres obowiązków eklektyczny i trudny do pogodzenia w wielomilionowym państwie, ale na Malcie liczącej wówczas nieco ponad 426 tys. obywateli, całkowicie zrozumiały.
Kolejne wybory w 2017 roku Partia Pracy znowu wygrywa, a Helena Dalli znowu zostaje członkinią gabinetu. Ale tym razem jest ministrem do spraw europejskich i równości. Ta ostatnia dotyczy nie tylko płci, ale też orientacji, tożsamości, etniczności, sprawności… Koronnym osiągnięciem Dalli są dwie rzeczy: utworzenie funduszu pracodawców na rzecz urlopów macierzyńskich kobiet (co ma zapobiegać dyskryminacji ze względu na płeć przy zatrudnieniu) oraz wprowadzenie do maltańskiego prawa małżeństw jednopłciowych wraz z możliwością adopcji dzieci.
Burza wokół naklejek
Jednak sprawowanie urzędu to nie tylko sukcesy. Gdy w czerwcu 2019 roku inicjuje akcję "Wszyscy są mile widziani”, która polega na tym, że sklepy lub lokale usługowe mogą się przedstawiać jako przyjazne dla ludzi LGBT, o ile ich obsługa przejdzie szkolenie, spada na nią fala krytyki i hejtu. W obronie Dalli staje między innymi jeden z jej dwóch synów – Luke. "Nauczyła mnie, że jeśli zmienisz życie choć jednej osoby na lepsze, to już dużo osiągnąłeś” – napisał chwaląc pracę matki.
Sam – wraz z bratem, Jean–Marc'iem – już wcześniej staje się bohaterem publikacji prasowych dotyczących kariery matki. "The Malta Independent" pisze o tym, że obaj synowie minister Dalli są na państwowych posadach, a przecież rząd obiecywał, że będą się liczyć kompetencje, a nie układy.
Burza szybko jednak cichnie, bo już w lipcu premier Joseph Muscat ogłasza, że rekomenduje Dalli do Komisji Europejskiej. Dalli jest pierwszą kobietą z Malty od początku członkostwa kraju w Unii Europejskiej, która dostaje tę nominację. Stanowisko w KE obejmuje z początkiem grudnia. Zostaje komisarzem ds. równości.
Obejmując funkcję Helena Dalli deklaruje, że będzie ciężko pracować i osiągać rezultaty. Na efekty nie trzeba długo czekać. Nieco ponad roku po nominacji Helena Dali ogłasza, że 6 polskich miast, przekształconych przez lokalne władze w strefy antyLGBT, nie dostanie środków unijnych, o które wystąpiły. Pisze o tym na Twitterze po polsku i angielsku.
Dostaje falę odpowiedzi internautów z Polski. Jedni są zachwyceni tym, że Unia wreszcie nie daje deptać europejskich wartości i traktować się jak bankomat, inni są wściekli lub zacierają ręce na myśl o tym, że taka decyzja doprowadzi do Polexitu. Biorąc pod uwagę, że Helena Dalli uważnie przygląda się także planom rządu PiS ws. Konwencji antyprzemocowej można się spodziewać, że to nie jest ostatni raz, gdy pochyla się nad polską polityką.
źródła: LovinMalta, Malta Independent, Malta Today, Times of Malta, Wikipedia