Podpalacz domu bohaterki programu "Nasz nowy dom" przyznał się do winy. Nic nie pamięta
redakcja naTemat
30 lipca 2020, 12:10·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 30 lipca 2020, 12:10
Podpalaczem okazał się 54-letni Józef H., który twierdzi, że nie pamięta przebiegu zdarzenia, gdyż zdarza mu się nadużywać alkoholu. W przeszłości mężczyzna był już karany pozbawieniem wolności.
Reklama.
Jak wiemy, "Nasz nowy dom" to popularny program prowadzony przez Katarzynę Dowbor. Ekipa programu remontuje domy rodzin będących w potrzebie. Jednak w tym przypadku szczęśliwego zakończenia nie było.
Jak podał portal Białystok Online, sprawcą jest 54-letni Józef H., który jest znajomym poszkodowanej rodziny, a który "wielokrotnie pomagał pani Beacie przy pracach przydomowych". Mężczyzna usłyszał zarzuty prokuratorskie i przyznał się do winy.
Prokuratura zarzuca jednak Józefowi H. dużo więcej. 54-latek miał dopuścić się wybicia szyby w samochodzie, kierowania gróźb karalnych pozbawienia życia oraz usiłowania kradzieży w lokalu gastronomicznym. Jak się okazało, wcześniej za kratami spędził już 11 lat, obecnie trafił do aresztu na trzy miesiące.
Według ustaleń policji., Józef H. wszedł na teren posesji pani Beaty pod jej nieobecność, położył się na wersalce z zapalonym papierosem w ręku i zasnął. Papieros miał spaść na podest drewnianego tarasu i wzniecić pożar.
Kobieta z dziećmi są obecnie w bardzo trudnej sytuacji. Katarzyna Dowbor chce jednak odbudować dom pani Beaty i namawia do tego potencjalnych sponsorów.
Fanów show Polsatu "Nasz nowy dom" zaskoczyła przed kilkoma dniami wiadomość, że jeden z budynków wyremontowanych przez ekipę programu spłonął i rodzina, która w nim mieszkała, straciła dach nad głową. Chociaż większe zaskoczenie wywołała chyba Katarzyna Dowbor. Prowadząca program wyjawiła na Instagramie, kto odpowiada jej zdaniem za pożar domu w Antoninie.
Rodzina Beaty z Antonina przez parę lat cieszyła się nowym domem, który wyremontowała ekipa programu Polsatu "Nasz nowy dom". Aż do minionej soboty, kiedy to budynek doszczętnie strawiły płomienie. Samotna matka z dwójką dzieci została bez dachu nad głową.