Prowadząca słynne show odniosła się do zarzutów współpracowników. 62-letnia Ellen DeGeneres wysłała im długie oświadczenie, w którym przeprasza i wyraża chęć powrotu na plan programu. W międzyczasie pojawiły się kolejne oskarżenia. Tym razem o molestowanie seksualne.
Dziennikarz popkulturowy. Tylko otworzę oczy i już do komputera (i kto by pomyślał, że te miliony godzin spędzonych w internecie, kiedyś się przydadzą?). Zawsze zależy mi na tym, by moje artykuły stały się ciekawą anegdotą w rozmowach ze znajomymi i rozsiadły się na długo w głowie czytelnika. Mój żywioł to popkultura i zjawiska internetowe. Prywatnie: romantyk-pozytywista – jak Wokulski z „Lalki”.
Napisz do mnie:
bartosz.godzinski@natemat.pl
W lipcu na plan "The Ellen DeGeneres Show" wkroczyła inspekcja pracy. To pokłosie pogłosek i wypowiedzi byłych pracowników programu. Informatorzy BuzzFeed News zdradzali, że na planie "The Ellen DeGeneres Show" rządzi rasizm, lęk i zastraszanie. Wcześniej o gwieździe mówiono, że jest wredna. Program zostanie też poddany wewnętrznemu dochodzeniu WarnerMedia.
Ellen DeGeneres przeprasza w oświadczeniu
W odpowiedzi na skandal, DeGeneres wysłała współpracownikom mail, który przedostał się również do mediów.
"W pierwszym dniu naszego show podczas spotkania powiedziałam, że 'The Ellen DeGeneres Show' będzie szczęśliwym miejscem i wszyscy będą traktowani tu z szacunkiem. Nie ma wątpliwości, że coś się w tej kwestii zmieniło. Jestem rozczarowana i bardzo za to przepraszam" – napisała celebrytka.
Amerykanka chce dopilnować, aby tego typu sytuacje nigdy się nie powtórzyły. "Moje nazwisko jest w tytule programu i biorę odpowiedzialność za wszystko, co robimy. Wraz z Warner Bros natychmiast rozpoczęliśmy wewnętrzne dochodzenie i wspólnie podejmujemy kroki w celu rozwiązania tych problemów " – dodała.
Napisała też, że ludzie, którzy z nią pracują, fałszywie przedstawiają to, kim jest. Uważa, że to musi się skończyć. "Jako ktoś, kto został osądzony i prawie stracił wszystko za to, kim jest naprawdę, rozumiem i żywię głębokie współczucie dla tych, na których patrzy się inaczej lub traktuje się niesprawiedliwie. Nie są równi lub, co gorsza, lekceważeni" – podkreśliła.
Molestowanie na planie programu "The Ellen DeGeneres Show"
Niedługo po tym, jak Ellen DeGeneres wydała oświadczenie, BuzzFeed News opublikował artykuł z oskarżeniami o molestowanie seksualne. Pokrzywdzone miały być zarówno kobiety, jak i mężczyźni. W ich stronę miały być kierowane jednoznaczne komentarze o charakterze erotycznym. Producent Ed Glavin miał dotykać podwładnych w niewłaściwy sposób - masując ramiona i plecy, czy kładąc dłonie na talii. Z kolei inny producent, Jonathan Norman miał wymusić seks oralny na pracowniku.
"Byliśmy młodymi ludźmi, którzy kształtowali swoje kariery i niestety natrafiliśmy na toksyczne środowisko pracy tuż po studiach. Niektórzy z nas byli molestowani seksualnie" – przekazała portalowi BuzzFeed News jedna z osób zatrudnionych w programie Ellen.
Chyba nikt już nie wierzy w to, że popularna Amerykanka i jej show szybko powrócą na antenę w dawnej formie. O bulwersujących kulisach jej programu napisała w artykule Ola Gersz. Byli współpracownicy Ellen opowiedzieli mediom, że praca na planie była istnym piekłem.
Jestem dumna z pracy, którą wykonujemy oraz z zabawy i radości, którymi pomagamy innym ludziom. Chciałabym, aby program kochali nie tylko widzowie, ale także wszyscy, którzy go tworzą. Jeszcze raz przepraszam wszystkich, którzy nie doświadczyli szczęścia. Gdyby nie COVID, zrobiłabym to osobiście i nie mogę się doczekać, kiedy wrócę do studia i znów was wszystkich zobaczę.