Już trzy osoby zostały zatrzymane przez policję w sprawie happeningu z zawieszaniem tęczowych flag na warszawskich pomnikach, m.in. na monumencie Chrystusa Sursum Corda na Krakowskim Przedmieściu. Służby powołują się na przepisy dotyczące obrazy uczuć religijnych.
Zawieszeniem tęczowych flag byli oburzeni m.in. niektórzy politycy PiS. Głos zabrał nawet premier Mateusz Morawiecki. "Nie ma zgody na profanowanie symboli narodowych i religijnych w imię żadnej ideologii. Wartości, które symbolizują, ważne dla milionów Polaków, są dziedzictwem, które podlega szczególnej ochronie. Nie można pod płaszczykiem rzekomej równości stawać się agresorem" – napisał na Twitterze szef rządu. Zawiadomienie do prokuratury złożył zastępca Zbigniewa Ziobry, Sebastian Kaleta.