
Reklama.
Przeciwko zmianom, które zaproponował rząd, od południa pod gmachem Ministerstwa Zdrowia protestuje Porozumienie Zawodów Medycznych. Ich manifest popiera Naczelna Izba Lekarska oraz Ogólnopolski Związek Zawodowy Lekarzy.
Ze względu na pandemię, w takich zgromadzeniach może brać udział tylko 150 osób, dlatego organizatorzy zarejestrowali aż... 4 manifestacje.
"Dajcie szansę pacjentom. Nie związujcie rąk medykom"
Lekarze z całej Polski wyszli na ulice stolicy, by wyrazić sprzeciw wobec przepisów tarczy antykryzysowej 4.0, w której pojawił się zapis m.in. o zwiększeniu odpowiedzialności karnej za błędy, jakich dopuszczą się w czasie pełnienia obowiązków zawodowych (m.in. nieumyślne spowodowanie zgonu).
Czytaj także: PiS przemycił w tarczy 4.0 niepokojące zapisy. Będzie łatwiej trafić do więzienia m.in. za aborcję
Medycy nie mają wątpliwości, że w sytuacji, jaką mamy obecnie, takie przepisy są niedopuszczalne. Pandemia covid-19 – zupełnie nowej choroby spowodowanej przez nieznany wcześniej typ koronawirusa – spowodowała, że służby medyczne musiały całkowicie zmienić tryb pracy i dostosować się do nowych warunków (często z narażeniem własnego życia).
Wprowadzanie bez porozumienia z nimi nowych przepisów przelało czarę goryczy i doprowadziło do tego, że 8 sierpnia wielu reprezentantów zawodów medycznych (lekarzy, pielęgniarek i ratowników medycznych) postanowiło wyjść na ulice, by powiedzieć oficjalne "NIE" takim rozwiązaniom.
Protest lekarzy w Warszawie
Oprócz zmiany zapisów w tarczy antykryzysowej 4.0, które mogą drastycznie wpłynąć na ich pracę, lekarze domagają się także wzrostu nakładów na służbę zdrowia do 6,8 proc. PKB oraz rozwiązania problemów z kolejkami do specjalistów i zwiększenia dostępności do usług medycznych.
– Nie wiążcie nam rąk! Pozwólcie leczyć pacjentów lepiej! – zaapelowało za pośrednictwem mediów społecznościowych Porozumienie Chirurgów.