Na pomniku Bolesława Prusa w Warszawie zawisła tęczowa flaga. W sieci pojawiło się nagranie, jak policjanci dokumentują zdarzenie. Ujawniono zaskakujące szczegóły akcji mundurowych.
"Na pomniku Prusa zawisła tęczowa flaga. Przez 30 min pilnowała go grupa 7 funkcjonariuszy, następnie przybyło dwóch kryminalnych, żeby zebrać poszlaki. Policja wysłała 9 osób do flagi na pomniku, czego nie rozumiecie?" – relacjonował na Twitterze Michał Szymanderski-Pastryk. Do swojego postu dołączył też nagranie.
Sytuacja wyglądała dość kuriozalnie. Dwóch policjantów dokonało oględzin pomnika Bolesława Prusa, na którym ktoś zawiesił tęczową flagę. Mundurowi m.in. robili zdjęcia. Na końcu doszło do krótkiej wymiany zdań, bowiem jeden z funkcjonariuszy oznajmił, że nie można nagrywać. Autorzy materiału bronili się, że kamera rejestruje samą flagę. – Ja sobie nie życzę, żeby pan mnie nagrywał – dodawał policjant. Po tym wideo urywa się.
Przypomnijmy, że w ostatnim czasie na pomnikach w Polsce kilka razy zawieszano tęczowe flagi, co wywołało mnóstwo kontrowersji. Był to manifest przeciwko homofobii. Flagi pojawiły się m.in. na pomniku Mikołaja Kopernika na Krakowskim Przedmieściu, pomniku Chrystusa przed Bazyliką św. Krzyża czy pomniku Syreny obok bulwarów wiślanych.
Zawieszeniem tęczowych flag byli oburzeni m.in. niektórzy politycy PiS. Głos zabrał nawet premier Mateusz Morawiecki. Policja zajęła się ściganiem osób, które odpowiadają za wywieszanie flag. Więcej pisaliśmy o tym w naTemat.