
Reklama.
Już po wyborach, które – przynajmniej oficjalnie – miażdżąco wygrał Aleksander Łukaszenka, w wielu miastach trwały regularne walki demonstrujących z milicją. W nocy mundurowi wraz z siłami specjalnymi zdołali spacyfikować protesty. Zatrzymano ponad trzy tysiące osób.
W programie informacyjnym białoruskiej telewizji państwowej pokazano szokujące nagranie. Widać na nim, jak zatrzymani stoją tyłem skuci niczym pospolici przestępcy. Następnie deklarują, że nie będą już robić rewolucji.
Czytaj też: Cichanouska pokazała nowe nagranie. Białoruski dziennikarz zwrócił uwagę na jeden szczegół
Tego samego doświadczyła zapewne Swiatłana Cichanouska, dlatego tym łatwiej zrozumieć zachowanie byłej kontrkandydatki Łukaszenki, która opuściła kraj w obawie o życie własnych dzieci. Opublikowała nagranie, w którym apelowała do Białorusinów o poszanowanie prawa i zaprzestanie walk z milicją.
Czytaj także: Poruszające słowa Cichanouskiej. Ze łzami w oczach wyznała, dlaczego opuściła Białoruś
Wielu komentujących słowa Swiatłany Cichanouskiej jest przekonanych, że została zastraszona przez ludzi reżimu Aleksandra Łukaszenki. Na to, gdzie była i w jaki sposób mówiła, zwrócił uwagę jeden z białoruskich dziennikarzy.