– Odpowiednie oświadczenie obecnie jest przygotowywane – powiedziała "Rzeczpospolitej" Anna Krasulina, przedstawicielka sztabu Swiatłany Cichanouskiej. – Oczekujemy, że Zachód zaakceptuje wybór narodu Białorusi i uzna zwycięstwo Cichanouskiej – dodała.
– Sama podjęłam decyzję o wyjeździe. Myślałam, że ta kampania dała mi tyle sił, że wytrzymam wszystko. Podjęłam bardzo trudną decyzję. Podjęłam ją całkowicie samodzielnie. (…) Siarhiej (mąż kandydatki - red.) w żaden sposób nie mógł na nią wpłynąć – mówiła ze łzami w oczach.