Posłowie Koalicji Obywatelskiej Magdalena Filiks, Riad Haidar i Henryka Krzywonos przepraszają za głosowanie za podwyżkami swoich pensji. Opublikowali posty w mediach społecznościowych, w których wyjaśnili powody takiego zachowania.
Najbardziej obszerny wpis zamieściła Magdalena Filiks. "Wiem, że nie zmienię już tego, co poczuliście i nic tego nie zmieni, ale mimo to z głębi serca przepraszam" – zaczęła. Dalej wyjaśniła, że wróciła do Warszawy w nocy przed posiedzeniem Sejmu, po czym trafiła do szpitala. "Ponieważ mamy techniczną możliwość głosowań zdalnych, a głosowań było tego dnia mnóstwo podjęłam błędna decyzje, żeby zdalnie ze szpitala wziąć udział w głosowaniach" – tłumaczyła.
"Nie zadbałam o to ( i to jest dla mnie dziś wielki powód do wstydu ), żeby rzetelnie podejść do mojej pracy i przeczytać projekt. Oparłam się na strzępkach informacji ( jak dziś wiem), które do mnie dotarły. Za to również przepraszam, bo nie tego oczekujecie od swojego reprezentanta" – czytamy dalej we wpisie posłanki.
Przedstawicielka opozycji wyjaśniła ponadto, że mogła nie głosować wcale, bo i tak nie wpłynęłoby to na wynik, ale poważnym błędem było to, co zrobiła, "podchodząc bez należytej rzetelności do swoich obowiązków".
Z kolei poseł Riad Haidar nie wdawał się zbytnio w szczegóły. "Kochani, Jak tylko Ustawa o podwyżkach dla posłów, senatorów i rządu wróci do Sejmu zagłosuję przeciwko. Przyznaję się do błędu w pierwszym głosowaniu. Przepraszam" – stwierdził.
Najbardziej zaskakujące było zachowanie Henryki Krzywonos, która najpierw opublikowała na Facebooku przeprosiny, a później je usunęła. "W związku z burzą związaną z piątkowymi głosowaniami w sprawie podniesienia wynagrodzeń informuję, że głosowałam 'za' dlatego, że taka była rekomendacja klubu" – podkreślała w swoim niedostępnym już wpisie. Internauci zrobili jednak screeny.
Ustawa o podwyżkach dla polityków
W piątek 14 sierpnia Sejm w ekspresowym tempie przegłosował projekt ustawy o zmianie niektórych ustaw w zakresie wynagradzania osób sprawujących funkcje publiczne oraz o zmianie ustawy o partiach politycznych. W decydującym głosowaniu "za" projektem opowiedziało się aż 386 posłów, przeciwnych było tylko 33, a 15 wstrzymało się od głosu.
Najnowsze zmiany w prawie zakładają, że poselskie wynagrodzenie wzrośnie o ok. 4,5 tys. zł "na rękę", a Agata Duda zacznie otrzymywać pensję w wysokości 18 tys. zł brutto. Klasa polityczna postanowiła być tak hojna wobec samej siebie w dniu, w którym GUS ujawnił, iż polska gospodarka zanotowała rekordowy w historii III RP spadek i skurczyła się aż o 8,2 proc. w drugim kwartale tego roku.
Znaczna część Polaków była oburzona zachowaniem posłów opozycji, którzy w tej sprawie głosowali ramię w ramię z PiS. Do sytuacji odniósł się nawet Donald Tusk. Były premier próbował ustawić parlamentarzystów do pionu, o czym pisaliśmy w naTemat.