Łukasz Szumowski jeszcze niedawno zapowiadał, że nie ma zamiaru rezygnować z funkcji ministra zdrowia. Polityk w Polsat News tłumaczył się, że teraz jest mu "bardzo wstyd". Wyjaśnił, dlaczego nie chciał zdradzić publicznie, że planował podanie się do dymisji.
– Rozmawiałem o odejściu już na wiosnę, taka była umowa. Miałem dociągnąć pewne sprawy, informatyzację, kwestie e-recepty. Historia potwierdza, że to było ważne zadanie. Nadeszła epidemia, nie wiedzieliśmy jak się rozwinie, wiadomo było wówczas, że nie odchodzę. Kaczyński i Morawiecki wiedzieli przed pandemią, że odejdę – mówił w Polsat News Łukasz Szumowski.
Były już minister zdrowia w zaskakujących słowach odniósł się do swojej rezygnacji. – Jest mi bardzo wstyd. Jestem nieprzyzwyczajony, by mówić coś, co nie jest prawdą, ale nie można dyskutować o takich sprawach, jak zmiana ministra poza zaciszem gabinetu – przyznał.
Szumowski nie ukrywał, że wpływ na jego decyzję mieli także jego bliscy. – Rodzina miała znaczenie. Nie byłem w stanie zaangażować się w życie mojej rodziny. Przychodziłem skatowany do domu i oglądałem głupie filmiki na komórce – tłumaczył.
Szumowski odchodzi
We wtorek 18 sierpnia Szumowski poinformował, że rezygnuje z posady ministra zdrowia. Polityk przekonywał , że decyzja ta "zapadła dawno temu". Jego dymisja mogła zaskoczyć wiele osób, bo jeszcze na początku sierpnia zapowiadał, że nigdzie się nie wybiera.
Dodajmy, że zmian w Ministerstwie Zdrowia było więcej. 17 sierpnia swoją dymisję ogłosił wiceminister Janusz Cieszyński.