Dżuma w USA. W Kalifornii pałeczki dżumy przeniosły pchły.
Pałeczki dżumy zostały zidentyfikowane po raz kolejny w Stanach Zjednoczonych. Władze Kalifornii poinformowały o 5 przypadkach w okolicach jeziora Tahoe. Fot. Kateryna Kon/123RF; Kat Masback/flickr.com/CC BY-SA 2.0

W South Lake Tahoe w Kalifornii doszło do pierwszego potwierdzonego zakażenia pałeczkami dżumy w ciągu ostatnich pięciu lat. Człowiek został zainfekowany przez pchłę podczas spaceru z psem. Wcześniej bakterie Yersinia pestis, powodujące "czarną śmierć", wykryto u 15 martwych wiewiórek w Kolorado. Problem pojawił się także w pobliżu granicy Chin z Rosją, a na Syberii wprowadzono masowe szczepienia przeciwko tej chorobie.

REKLAMA
Dżumę w 2020 roku przenosiły już świstaki i wiewiórki, a teraz tę śmiertelnie niebezpieczną chorobę zakaźną wywołały u ludzi zainfekowane pchły.
Urzędnicy hrabstwa El Dorado poinformowali o pozytywnym wyniku testu na obecność pałeczek Yersinia pestis (wywołujących dżumę) u jednego z mieszkańców South Lake Tahoe w górach Sierra Nevada w Kalifornii.
Do zakażenia doszło w okolicach rzeki Truckee. Amerykanin, którego pałeczkami dżumy zakaziła pchła, wcześniej spacerował z psem w okolicach rzeki Truckee na południowym wybrzeżu Tahoe.
To pierwszy przypadek zakażenia dżumą, który zdarzył się wśród mieszkańców tego stanu w ciągu pięciu ostatnich lat. W 2015 roku 2 osoby zostały zainfekowane pałeczkami dżumy podczas pobytu w Parku Narodowym Yosemite.

Dżumą można się zakazić nie tylko poprzez kontakt z zainfekowanymi zwierzętami, ale również drogą kropelkową. Najpierw zaatakowane zostają węzły chłonne, a na dalszym etapie bakterie poprzez krew docierają do pozostałych organów.

Zagrożenie zakażeniem pałeczkami dżumy dotyczy także zwierząt domowych (tj. psy i koty), dlatego po ostatnich informacjach o martwych wiewiórkach zainfekowanych bakteriami wywołującymi tę chorobę, amerykańskie służby weterynaryjne ostrzegały właścicieli, by nie wypuszczać pupili na tereny leśne.

Dżuma pojawiła się już w USA i Chinach. Na Syberii rozpoczęto masowe szczepienia

Niedawno informowaliśmy o śmierci 42-letniego mieszkańca Mongolii Wewnętrznej, który zmarł na dżumę po zjedzeniu lokalnego przysmaku, jakim jest surowe mięso świstaków.
Gryzonie te – podobnie jak szczury, dzikie króliki, susły, nornice, popielice, a także pchły lub wszy – mogą przenosić bakterie powodujące dżumę.
Po ogłoszeniu kolejnego przypadku śmiertelnego spowodowanego dżumą (wcześniej na tę chorobę zmarł 15-latek), władze Moskwy podjęły decyzję o masowym szczepieniu mieszkańców Syberii z terenów graniczących z miejscem zagrożonym epidemią.
Do tej pory przeciwko dżumie zaszczepiono 2,5 tys. dorosłych oraz ponad 600 dzieci z terenów graniczących z Mongolią Wewnętrzną należącą do Chin.
Czytaj także: Dżuma zabiła kolejną osobę. Rozpoczęto masowe szczepienia mieszkańców zagrożonych epidemią

Czym jest dżuma i jak się nią można zarazić?

Choroba zwana "czarną śmiercią" przez wieki powodowała plagi, które dosłownie dziesiątkowały całe narody. Od zarania dziejów uznawano ją także za... broń biologiczną i wykorzystywano do celów militarnych (aż do czasów "zimnej wojny").
Wyróżnia się trzy postaci dżumy: dymieniczą (najczęściej spotykaną i najczęściej doprowadzającą do zgonu zainfekowanych), płucną oraz posocznicową, prowadzącą do sepsy i powstania zgorzeli powodujących czernienie tkanek (stąd nazwa: "czarna śmierć").

Objawy dżumy dymieniczej, płucnej i posocznicowej

POSTAĆ DYMIENICZA: zaczyna się od bardzo wysokiej gorączki, której najczęściej towarzyszą dreszcze. Choroba doprowadza do powiększenia węzłów chłonnych. Pod pachami i w pachwinach powstają tzw. dymienice, zazwyczaj bardzo bolesne.
Po pewnym czasie (zwykle po kilku dniach) zaczyna się z nich sączyć ropa i dochodzi do powstania charakterystycznych zmian na skórze (wybroczyn). W naczyniach krwionośnych nosa oraz palców kończyn pojawiają się czerniejące zgorzele.
Następnie dochodzi do zaburzeń neurologicznych oraz stopniowej niewydolności krążenia. Bez specjalistycznego leczenia nawet co drugi zakażony dżumą może umrzeć.
logo
Jakie są najczęstsze objawy dżumy? Ciemniejące zgorzele i wybroczyny na ciele należą do charakterystycznych symptomów tej śmiertelnie niebezpiecznej choroby zakaźnej. fot. Wikimedia Commons
POSTAĆ PŁUCNA: może wystąpić jako powikłanie postaci dymieniczej, ale najczęściej rozwija się drogą kropelkową poprzez drogi oddechowe, w których pałeczki dżumy mogą doprowadzić do stanu zapalnego.
Do podstawowych objawów choroby w tej postaci należy wysoka gorączka oraz suchy, niezwykle uciążliwy kaszel (prowadzący z czasem do pojawienia się charakterystycznego płynu, który wymaga odkasływania, a następnie krwi).
W ciągu 2 do 5 dni od momentu infekcji może dojść do niewydolności oddechowej oraz obrzęku płuc (śmiertelnie niebezpiecznego).
POSTAĆ POSOCZNICOWA: następuje najbardziej gwałtownie i w ciągu 2-3 dni od momentu infekcji może doprowadzić do zgonu z powodu sepsy. Zdarza się, że występuje także jako powikłanie postaci płucnej lub dymieniczej.

Leczenie dżumy i szczepienia ochronne

Chorobę rozpoznaje się po stwierdzeniu obecności pałeczek dżumy w płynach ustrojowych (m.in. ślinie), a także w ropie pobranej z węzłów chłonnych lub we krwi.
Leczenie dżumy polega przede wszystkim na antybiotykoterapii za pomocą podawanej w kroplówce (przez około 2-3 tygodnie) gentamycyny, tetracykliny, streptomycyny lub cefalosporyny.
Szczepionka przeciwko dżumie jest skuteczna wyłącznie przed postacią dymieniczą choroby (mimo szczepienia nadal można zarazić się np. drogą kropelkową).
Zakażeniu sprzyja brak dbałości o higienę osobistą. Ze względu na to, że pałeczki dżumy mogą transmitować m.in. dzikie zwierzęta w rejonach zagrożonych tą chorobą nie powinno się spożywać surowego mięsa.
Lepiej także unikać kontaktu z gryzoniami, które mogą transmitować tę bakterie doprowadzające do tej groźnej infekcji.

CIEKAWOSTKA: To nie szczury doprowadziły do epidemii dżumy w średniowieczu, tylko... pchły i wszy!

Okazuje się, że przekonanie, jakie na temat dżumy upowszechniło się na świecie m.in. za sprawą słynnego dzieła Alberta Camusa, nie jest prawdziwe. Chorobę tę wcale nie przenosiły bowiem szczury, tylko... pchły oraz wszy.

Udowodnili to naukowcy z Norwegii i Włoch pod kierunkiem prof. Nilsa Stensetha z Uniwersytetu w Oslo po przeprowadzeniu symulacji rozwoju epidemii dżumy w 9 europejskich miastach, w których od XIV do XIX wieku doszło do największej liczby zgonów z powodu dżumy.

Za najbardziej prawdopodobną przyczynę rozprzestrzeniania się "czarnej śmierci" aż w 7 z tych miejscowości uznano mikroby Yersinia pestis, które nie mogły być roznoszone w tak błyskawicznym tempie przez szczury. Zdecydowanie szybciej pałeczki dżumy mogły za to transmitować pchły i wszy, powszechne wśród niedbających o higienę osobistą średniowiecznych Europejczyków.

logo
Rycina z 1656 roku przedstawiająca ówczesnego lekarza odzianego w specjalną pelerynę oraz maskę, która miała chronić medyków przed "czarną zarazą". Fot. Public Domain/Wikimedia Commons