Wygląda na to, że tysiące Polaków – najczęściej emerytów – ściganych przez Pocztę Polską za niepłacenie abonamentu RTV może spać spokojnie. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Poznaniu uznał, że nie było podstaw prawnych do tego, by doprowadzić do pobrania zaległości za nieuregulowane rachunki od mężczyzny, który w 2004 roku wyrejestrował telewizor.
– W okolicznościach niniejszej sprawy wieloletni brak jakiejkolwiek reakcji wierzyciela za nieuiszczanie opłat abonamentowych należy uznać za usprawiedliwione przeświadczenie strony o braku obowiązku uiszczania opłat abonamentowych – orzekł Wojewódzki Sąd Administracyjny ogłaszając wyrok w sprawie dotyczącej Poczty Polskiej, która doprowadziła do zajęcia konta osoby niepłacącej od 14 lat abonamentu za radio i telewizję.
Rewolucyjny wyrok w sprawie abonamentu RTV
"Gazeta Wyborcza" opisała, w jaki sposób doszło do tego, że fiskus na zlecenie Poczty Polskiej doprowadził do ściągnięcia z konta bankowego kilku tysięcy złotych zaległości za opłatę abonamentu za 14 lat.
Problem zaczął się w 2004 roku, kiedy właściciel telewizora wyrejestrował odbiornik i przestał płacić za abonament. Nie miał jednak na to żadnych dowodów i nie posiadał dokumentów, które mogłyby to potwierdzić.
Po 14 latach Poczta Polska zażądała od niego uregulowania niezapłaconych rachunków powołując się na numer abonenta, który mu nadała.
Wyrok w sprawie abonamentu RTV. Można nie płacić?
Dłużnikowi udało się wygrać z Pocztą, ponieważ udowodnił, że nie przesłano mu żadnych informacji na temat tego, że automatycznie nadano mu numer identyfikacyjny i na tej podstawie doprowadzono do zajęcia jego rachunku bankowego na kwotę kilku tysięcy zł.
Sąd w Poznaniu uznał, że Poczta Polska najpierw powinna udowodnić, że osoba, od której żąda się opłat, jest abonentem.
Powołując się na najnowszą decyzję wymiaru sprawiedliwości w sprawie zaległości za abonament RTV tysiące innych Polaków może mieć nadzieję na to, że ostatecznie nie będą musieli płacić za zaległe płatności, za które ściga ich poczta.