Patryk Vega stracił Lamborghini. Krystyna Pawłowicz skomentowała ten fakt na Twitterze.
Patryk Vega stracił Lamborghini. Krystyna Pawłowicz skomentowała ten fakt na Twitterze. Fot. Instagram / patryk_vega_official
Reklama.
"Ojej, panie Patryku VEGA, czy to ten samochodzik skarbówka KAS panu zarekwirowała za nieopłacenie należności za przywóz? No, bardzo, ale to bardzo jest mi przykro. A jak ostatnie filmy? Klapa, co? Nikogo na salach?" – napisała na Twitterze Krystyna Pawłowicz. Swój wpis okrasiła także garścią emotikonów. Ale na tym nie skończyła swojego monologu.
"No, proszę, i to był LAMBORGHINI. Proszę nie płakać, kupi pan sobie teraz ŁADĘ, nikt się nie połasi" – dopisała w komentarzu pod postem. Najciekawsze jednak było tłumaczenie byłej posłanki PiS, a obecnie sędzi Trybunału Konstytucyjnego. Jeden z internautów zapytał się jej, dlaczego w taki sposób komentuje dość przykre zdarzenie z życia Patryka Vegi.
"Po co Pani drwi z cudzego nieszczęścia? Przecież to nie Vega popełnił to nadużycie" – stwierdził internauta. "Ale zaatakował po chamsku niedawno mnie" – odpisała mu Pawłowicz.
Do zarekwirowania samochodu Patryka Vegi przez Krajową Administrację Skarbową doszło w ubiegłym tygodniu. Jako pierwszy opisał sprawę "Super Express". "Nastąpiło uszczuplenie należności celnych i podatkowych w kwocie przekraczających 700 tysięcy złotych. W związku z toczącym się postępowaniem samochód został zabezpieczony od osoby, która go użytkowała" – czytamy w oświadczeniu Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, które przytoczył tabloid.
źródło: "Super Express"