Śmierć 39–letniego Polaka w areszcie w Belgii. "Zachowywał się w sposób szczególny"
redakcja naTemat
26 sierpnia 2020, 21:56·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 26 sierpnia 2020, 21:56
39-letni Polak, mieszkaniec Kinrooi w Belgii, zmarł w areszcie w Bree – informuje Polsat News. Mężczyzna miał źle się poczuć i policja wezwała do niego pogotowie. Gdy przybyli lekarze, Polak już nie żył. Prokuratura nie ujawnia szczegółów jego śmierci.
Reklama.
O sprawie poinformowała korespondentkę Polsat News Dorotę Bawołek rzeczniczka prokuratury w Limburgii w Belgii Katja Vandoren. 39-letni Polak z Kinrooi miał "zachowywać się w sposób szczególny" i został przewieziony na komisariat w Bree. Gdy przebywał w celi, nagle źle się poczuł. Na miejsce wezwano pogotowie, jednak w momencie przyjazdu ratowników mężczyzna już nie żył.
Prokuratura nie ujawnia na razie żadnych szczegółów śmierci Polaka. Lokalne media podają, że ratownicy, którzy przybyli na miejsce, zastali mężczyznę zakutego w kajdanki. Belgijskie służby nie komentują jednak tych doniesień. – Dla dobra śledztwa oraz szacunku dla rodziny zmarłego, żadnych innych informacji nie mogę ujawnić – powiedziała prokurator Vandoren.
– Prokurator Okręgowy w Limburgii przeprowadził dokładne śledztwo, aby ujawnić przyczynę i okoliczności śmierci – dodała Katja Vandoren. Przeprowadzone mają zostać badania toksykologiczne, a w czwartek odbędzie się sekcja zwłok 39-latka. Sprawą zajmie się także policja federalna w Limburgii. O śmierci powiadomiona została już rodzina Polaka.
Śmierć Słowaka Józefa Chovaneca
Przypomnijmy, że kilka dni temu Belgów zszokowało wideo przedstawiające zachowanie policji w 2018 wobec zmarłego wówczas na komisariacie Słowaka Józefa Chovaneca. Mężczyzna, który został zatrzymany na lotnisku w Charleroi, gdyż nie chciał pokazać biletu lotniczego i zachowywał się w sposób niewłaściwy, został zamknięty w celi. Tam, z niewiadomych przyczyn, zaczął uderzać głową o ścianę.
Wtedy – co widać na nagraniu z kamery przemysłowej – do celi wkroczyło kilkoro policjantów ze służb federalnych, którzy siłą położyli 38-letniego Chovaneca na łóżku i skrępowali ruchy. Jeden z funkcjonariuszy długo siedział na Słowaku, a policjantka nagle pokazała nazistowski gest oraz przyłożyła pod swój nos dwa palce w celu imitacji wąsika Adolfa Hitlera.
Po ujawnieniu nagrania wiceszef policji federalnej Andre Desenfants, który odpowiada za jednostki kontrolujące lotniska, podał się do dymisji. Z kolei minister sprawiedliwości Belgii Koen Geens nazwał film "szokującym".