
Sąd w Nowej Zelandii skazał 29-letniego Australijczyka Brentona Tarranta na dożywotnie więzienie bez prawa wcześniejszego zwolnienia. Mężczyzna w marcu ubiegłego roku zabił 51 muzułmanów w meczecie w Christchurch. To pierwszy taki wyrok w historii Nowej Zelandii.
REKLAMA
29-letni Brenton Tarrant przyznał się do zamordowania 51 osób, usiłowania zabójstwa kolejnych 40 i jednego zarzutu dot. terroryzmu. Sędzia Cameron Mander nazwał jego działania "nieludzkimi" i stwierdził, że formułując wyrok "nie okazał litości" – podaje BBC.
– Pana zbrodnie są tak nikczemne, że nawet jeśli zostanie pan zatrzymany do śmierci, nie wyczerpie to wymogów kary" – powiedział w czwartek w sądzie w Christchurch sędzia Mander. Dodał również, że kara bezwzględnego więzienia, którą usłyszał Tarrant, jest zarezerwowana dla najgorszych morderców.
Zamachy na muzułmanów w Christchurch
Ataki na meczet Al Noor i centrum islamskie w Linwood wstrząsnęły światem. Nowa Zelandia nigdy nie kojarzyła się z terrorem. Również Australia, z której pochodzi zamachowiec – Brenton Tarrant. W atakach zginęło 51 muzułmanów, a 40 zostało rannych. Była to najbardziej krwawa pod względem liczby ofiar masowa strzelanina w historii Nowej Zelandii.Mężczyzna na żywo transmitował w mediach społecznościowych strzelaninę przy pomocy kamery, którą zainstalował na swoim ubraniu. W sprawie przewinął się także polski wątek. Tarrant przebywał bowiem w naszym kraju w grudniu 2018 roku. Zwiedzał krzyżackie zamki.
Ponadto na magazynkach do jego broni widniało nazwisko Feliksa Kazimierza Potockiego, hetmana, który walczył z Turkami między innymi pod Wiedniem, za czasów Jana III Sobieskiego. Dodatkowo na karabinie był napis "Wiedeń 1683".
Czytaj także: To miasto stało się "siedliskiem nacjonalistów". Zamach w Nowej Zelandii ujawnił poważny problem
źródło: BBC
