Reklama.
Do internetu trafiło kilka nagrań, na których widzimy dramatyczną walkę dziewczynki z żywiołem. Trzylatka była miotana przez wiatr w każdą stronę, ale nie puściła latawca. W tle słyszymy krzyki bezradnych uczestników festiwalu.
Festiwal jest organizowany od czterech lat w północnym regionie Xinzhu, który jest znany z silnych wiatrów. Tym razem podmuch okazał się zbyt silny. Na filmikach widzimy jak podmuch niespodziewanie zabiera gigantyczny latawiec z długim ogonem. W jego koniec zaplątała się przypadkowo trzylatka. Po kilku sekundach wróciła na ziemię praktycznie bez szwanku. Miała niewielkie zadrapania na twarzy i szyi, ale i tak została zabrana z matką do szpitala.
"Włądze miasta szczerze przepraszają ofiarę i opinię publiczną” – napisał w oświadczeniu burmistrz Lin Chih-chien. Dodał, że władze rozpoczną dochodzenie w sprawie tego incydentu, aby nie dopuścić do podobnych zdarzeń w przyszłości.
Kto mógł zawinić? Chen Ko-fang z tajwańskiego oddziału Azjatyckiego Forum Latawców (Asian Kite Forum), przyznała, że latawiec miał zabrać ze sobą cukierki, które miały być rozrzucone z nieba dzieciom. Najmłodsi zwykle są trzymane z daleka, dopóki latawiec nie znajdzie się w powietrzu. Organizatorzy nie przewidzieli jednak nagłych silnych porywów wiatrów, które podobno osiągnęły 7. stopień w skali Beauforta.