
Reklama.
– W przytłaczającej większości szkół funkcjonuje tryb stacjonarny – poinformował Dariusz Piontkowski. Dodał, że szkoły są bardzo dobrze przygotowane. – Mówiliśmy o dodatkowych kilku milionach litrów płynów dezynfekujących bezpłatnie dostarczanych do szkół. (...) Mamy sygnały od dyrektorów, że tych płynów jest dużo. Wystarczy na wiele tygodni, a nawet na wiele miesięcy – dodał szef MEN.
Nie pominął jednak incydentów. Jeden z nich dotyczył warszawskiej podstawówki i remontu, który uniemożliwił rozpoczęcie nauki w terminie. – W niektórych szkołach rok szkolny nie zaczął się w terminie z powodów innych niż pandemia – np. nie zakończono wakacyjnego remontu – stwierdził Piontkowski.
Kolejki przed szkołami
Minister odniósł się także do kolejek przed szkołami spowodowanych mierzeniem temperatury. Zdaniem Piontkowskiego "są one wynikiem niestarannego przygotowania nielicznych placówek".– Mieliśmy niewiele takich sygnałów. Przytłaczająca większość dyrektorów sprawnie przygotowała regulaminy wewnętrzne, a ci, którzy mieli problemy, jak rozumiem, wyciągnęli wnioski i w kolejnych dniach te problemy nie powinny się już pojawiać –komentował.
Głośno w mediach było o przedszkolu w podwarszawskich Ząbkach, do którego dzieci były wpuszczane pojedynczo, co spowodowało 40-minutowe kolejki. Rodzice musieli przeorganizować cały swój plan dnia, by móc doprowadzić pociechy do placówki, gdzie i tak za chwilę dzieci miały ze sobą kontakt.
Czytaj także: Ledwo otworzyli szkołę, już jest zamknięta. Koronawirus wykryty w warszawskiej podstawówce
źródło: TVN24