Powyrywane drzewa z korzeniami, uszkodzone dachy, zalane piwnice i prywatne posesje oraz zablokowane konarami lub połamanymi gałęziami szlaki komunikacyjne to tylko niektóre z konsekwencji silnych nawałnic i opadów deszczu, do których doszło wczoraj późnym popołudniem i wieczorem. Według relacji świadków lokalnie nad Polską przeszła nawet trąba powietrzna. Służby ratunkowe interweniowały przez całą noc.
Jak potwierdza Grzegorz Świszcz, zastępca dyrektora Rządowego Centrum Bezpieczeństwa, w wyniku wczorajszych burz zmarła jedna osoba z województwa mazowieckiego, a 4 osoby zostały ranne.
Najwięcej interwencji zanotowano na Dolnym Śląsku. Straż pożarna wzywana była tam w sumie 250 razy. Według stanu z godz. 21 w sobotę bez prądu pozostawało ponad 21 tys. odbiorców. W niedzielny poranek wznowiono dostęp do elektryczności dla większości osób, które zgłaszały problem.
Dolny Śląsk, Mazowsze i Łódź: dramatyczne konsekwencje burz nad Polską
Według Polskich Łowców Burz z poważnymi skutkami nawałnic musieli się zmierzyć mieszkańcy miejscowości Czechy na Dolnym Śląsku. Szkwałowe porywy wiatru powyżej 100 km/h spowodowały tam liczne uszkodzenia dachów budynków. Podobna sytuacja zdarzyła się także w okolicach Górowa Iławeckiego w województwie warmińsko-mazurskim.
Prognoza pogody na niedzielę 6 września
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej zapewnia, że w niedzielę nadal czekają nas opady deszczu i burze z gradem, ale ich przebieg może być nieco łagodniejszy niż wczoraj.