"Telewizja Polska nigdy nie faworyzowała żadnego z kandydatów na urząd Prezydenta RP" – stwierdził rozbrajająco prezes TVP Jacek Kurski w odpowiedzi na pytania Rzecznika Praw Obywatelskich dotyczące materiału "Wiadomości" z 21 czerwca, który był szeroko komentowany przez Polaków.
W mediach od blisko 20 lat, w naTemat pracuję od 2016 roku jako dziennikarz i wydawca
Napisz do mnie:
rafal.badowski@natemat.pl
Internauci mieli wątpliwości ws. zdjęć tłumów podczas spotkania Andrzeja Dudy z wyborcami w Krakowie. Jak twierdzili dziennikarze, w materiale użyto kadru, który mógł wprowadzić w błąd odbiorców poprzez trzykrotne zawyżenie liczby uczestników wydarzenia. Przed Sukiennicami miało być o wiele więcej przeciwników niż zwolenników urzędującego Andrzeja Dudy. Były transparenty i tęczowe flagi.
"Obywatele mają prawo do rzetelnej informacji, a nie informacji zainscenizowanej i motywowanej politycznie. Obowiązkiem publicznego nadawcy jest zapewnienie równości szans kandydatów w kampanii wyborczej" – pisał wtedy Adam Bodnar do p.o. prezesa TVP Macieja Łopińskiego.
Na pytania odpowiedział Jacek Kurski. Według prezesa TVP sytuacja dotycząca "rzekomego użycia kadru, który mógłby wprowadzić w błąd odbiorców, poprzez trzykrotne zawyżenie liczby uczestników wydarzenia, nie miała miejsca".
I uwaga, teraz najważniejsze. Jednocześnie Kurski dodał, że "Telewizja Polska nigdy nie faworyzowała żadnego z kandydatów na urząd Prezydenta RP". – W przedstawianych materiałach nasi dziennikarze i prezenterzy zawsze starają się zachować największy stopień profesjonalizmu, a także staranności i rzetelności dziennikarskiej – podkreślił Jacek Kurski.
Jak TVP faworyzowała Dudę
O absurdzie całej sytuacji niech świadczy fakt niespotykanego zaangażowania i przechyłu politycznego TVP w kampanii prezydenckiej. Z pewnością czegoś takiego w Polsce nie było od 1989 r. Publiczny nadawca faworyzował Andrzeja Dudę ekstremalnie, a z drugiej strony skrajnie zohydzał jego rywala Rafała Trzaskowskiego w każdym materiale.